Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Brakuje rodzin zastępczych. Sytuacja jest trudna, bo potrzeby są ogromne

Facebook Twitter

Połączone siły Urzędu Pracy i magistratu tym razem na niewiele się zdały. Na specjalne spotkanie propagujące ideę rodzicielstwa zastępczego, mimo że zaproszono 150 osób, dotarło tylko pięcioro uczestników. Pobyt w rodzinie zastępczej to dla dzieci zbawienne rozwiązanie.

Tymczasem sytuacja w Częstochowie jest dramatyczna, pilnie potrzebne są osoby, które stworzą dla dzieci rodziny. Ile rodzin zastępczych działa w mieście, pytaliśmy Lidię Zeller ze Stowarzyszenia „Dla rodziny”…

Mamy prawie 300 rodzin zastępczych, ale ponad 400 dzieciaków w tych rodzinach. Natomiast potrzeby jakie mamy w chwili obecnej są ogromne. Już na dziś, jak tlenu potrzebujemy przynajmniej 10 rodzin zawodowych, potrzebujemy rodzin niespokrewnionych z dziećmi po to, żeby przynajmniej trójka dzieciaków w takiej rodzinie mogła zafunkcjonować. Pomysł jest autorstwa Urzędu Pracy i MOPS-u, a my jako organizator Rodzinnej Pieczy zostaliśmy zaproszeni do udziału w tym pomyśle. Bardzo się cieszę, co prawda martwi mnie dzisiejsza frekwencja, ale mam nadzieję, że to taki start, a potem będzie lepiej.

Rodzina zastępcza jest najlepszym rozwiązaniem dla dzieci, które dzisiaj przebywają w całodobowych placówkach opiekuńczych. Dlatego spotkania dla zainteresowanych rodzin miasto chce organizować cyklicznie:

To najlepsza forma, żeby te dzieciaki nie były jak w poprzednich domach dziecka, gdzieś w placówkach całodobowych, ale raczej w rodzinach, w mniejszych placówkach, gdzie jest większe oddziaływanie, gdzie można bardziej indywidualnie podchodzić do problemu tego młodego człowieka. Stąd nasze działania zmierzające ku temu, by zapewnić tym dzieciom funkcjonowanie w najmniejszych grupach.

Przekonywał Adrian Staroniek, naczelnik Wydziału Promocji Zatrudnienia i Spraw Społecznych. Wśród niewielu zainteresowanych były osoby, które trudną decyzję o stworzeniu rodziny zastępczej mają ciągle przed sobą…

To jest trudna decyzja i trudno, by jedno spotkanie zachęciło, by podjąć taką odpowiedzialną decyzję od razu. Taki zamiar we mnie kiełkuje od dawna i teraz tylko rozwiewam różne wątpliwości, to jest kolejny krok. Będę rozmawiać jeszcze z rodziną i tak powoli, powoli.

Mówiła pani Anna Smok. Spotkania prowadzone przez Stowarzyszenie na rzecz pomocy dziecku i rodzinie mają być organizowane co miesiąc.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj