Areszt dla uciekiniera
Jest areszt dla 27-letniego Krzysztofa S., który w niedzielę uciekł przed kontrolą drogową, mimo że jeden z policjantów użył broni. Jak oskarżony tłumaczył swój szalony rajd ulicami miasta?
Krzysztof S. prowadził samochód, nie mając do tego uprawnień. Wcześniej już trzykrotnie był za to karany sądownie i być może to było powodem ucieczki, bo w jego zeznaniach można się pogubić. Podczas pierwszego przesłuchania przyznał się do wszystkich zarzutów, a tych jest sporo: ucieczka w trakcie kontroli drogowej, czynna napaść na policjanta, który podczas akcji odniósł obrażenia, oraz zmuszanie przemocą funkcjonariuszy do odstąpienia od czynności służbowych. Potem Krzysztof S. zmienił zdanie i przyznał się jedynie do prowadzenia pojazdu bez wymaganych uprawnień. A dlaczego tak postąpił? Tego nie potrafił wytłumaczyć.
Decyzja o trzy miesięcznym areszcie jest nieprawomocna, przysługuje na nią zażalenie do Sądu Okręgowego w Częstochowie.
