Akcja „Działamy Pomagamy”- zrealizujmy marzenia podopiecznych czterech domów dziecka
Do 6 grudnia jeszcze sporo czasu, ale listy pisanie do św. Mikołaja powinny trafić już do adresata. Młodzi ludzie z Częstochowy, w mediach społecznościowych pod szyldem "Działamy-Pomagamy", inicjują kolejną akcję, tym razem mikołajkową.
Poszukiwani są darczyńcy, którzy zechcą zrealizować listowne marzenia podopiecznych z czterech domów dziecka. Pomysłodawcy już wcześniej pomogli Domowi Dziecka z Kiedrzyna. Teraz działają szerzej. Mówią koordynujący akcję pod nazwą „I ty możesz zostać św. Mikołajem” – Jakub Wójcik i Kamil Błaszczak:
Jakub Wójcik: Teraz pomagamy trzem innym domom dziecka z Częstochowy i jednemu z Blachowni. Pomagamy czterem domom dziecka, co daje nam ponad pięćdziesięcioro dzieci. To jest duża ilość. Wyzwanie na pewno większe dla nas, ale i więcej osób w to zaangażowanych.
Kamil Błaszczak: Rozpoczęły się przygotowania. Szkoły będą brały udział, w jakiś sposób na pewno pomogą. Każde dziecko wie co by chciało dostać. W tym roku mamy dzieci w różnym wieku, od małych do młodzieży.
Jakub Wójcik i Kamil Błaszczak
Organizatorzy odwiedzili wcześniej Domy Dziecka i zebrali listy pisane do świętego Mikołaja. Zaczęły się też przygotowania do zrealizowania zawartych w nich marzeń dzieci.
Jakub Wójcik: Są to trzy domy dziecka z Częstochowy, Dom Dla Dzieci „Skałka”, Dom Dla Dzieci „Sosenka”, a także Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza „Słoneczna Przystań” oraz jedna Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza w Blachowni. Rozpoczynamy teraz poszukiwanie szkół, organizacji, ale także osób prywatnych, które chciałyby taką paczkę przygotować. Wszystkich prosimy o kontakt z nami. My wtedy przekażemy jakiemu dziecku można pomóc i to te dziecko napisało w liście do Mikołaja. Mam też listy do Mikołaja – chętnie je szkołom udostępnimy, żeby też można było pokazać dzieciom. Zachęcamy do kontaktu z nami poprzez stronę Facebook „Działamy-Pomagamy”.
Co ważne, akcja mikołajkowa odpowie faktycznie na pilne potrzeby podopiecznych.
Radio Jura: Listy są jakby objęte tajemnicą korespondencji, ale w tym przypadku może warto powiedzieć o czym marzą dzieci.
Jakub Wójcik: To są proste rzeczy, zaczynając od książek, na przykład z ulubionymi bohaterami tych dzieci, przez różnego rodzaju zabawki, w tym na przykład samochodziki, które są zasilane z baterii i sterowane na pilota, są to zestawy Lego. Są również potrzeby większe, czyli jakieś ubrania, obuwie. Te potrzeby są zróżnicowane – jakieś kosmetyki, lokówki. Po prostu jest w czym wybierać. Myślę, że każdy znajdzie takie dziecko, którego potrzeby będą odpowiadały temu co może dla niego przygotować.
Z pomysłodawcami akcji mikołajkowej rozmawiał Mariusz Osyra. Wpiszcie na fb działamy-pomagamy, aby znaleźć szczegóły akcji, w którą warto się włączyć.
Czytaj także:
