Widmo upadłości nad Hutą Częstochowa
Zakład częściowo w maju, a od czerwca całkowicie wstrzymał produkcję. Na dziś zapowiedziano spotkanie, na którym dowiemy się więcej o aktualnej sytuacji, ale przede wszystkim o przyszłości ISD Huty. Chodzi przede wszystkim o ponad 1200 pracowników zatrudnionych w częstochowskiej hucie.
Hutnicy anonimowo informują nas o tragicznej sytuacji. Urlopy postojowe zostały przedłużone do końca sierpnia. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle zostanie wznowiona produkcja w zakładzie. Pracownicy boją się o przyszłość. Wszyscy czekają na reakcję Rządu. Związki zawodowe już jakiś czas temu zwróciły się do premiera i ministra finansów o niezwłoczną interwencję. Każdy liczy na pomoc i wdrożenie programu, który miałby uchronić Hutę od upadłości. O 12.00 w biurowcu Huty ma rozpocząć się konferencja prasowa z udziałem załogi i związków zawodowych. Pracownicy jak usłyszałem są ze sobą bardzo zżyci, wzajemnie informują się i mobilizują do dalszego działania. Najgorsze jest to, jak usłyszałem, że nikt z dyrekcji Huty nie chce z nimi rozmawiać i o wszystkim dowiadują się z dnia na dzień. A tymczasem eksperci wyjaśniają, że powodem kłopotów finansowych w polskich hutach są rosnące ceny emisji CO2 oraz „zalew taniej stali spoza Unii Europejskiej. Jej producenci nie muszą bowiem ponosić rosnących opłat emisyjnych”.