Tlenek węgla – śmiertelne zagrożenie. Ale i zwisający śnieg i sople
Zima z intensywnymi opadami na początku grudnia sprawiła, że śnieg blokuje wentylację w budynkach, zdarzają się przypadki cofania się spalin i podtruć tlenkiem węgla. A to już śmiertelne niebezpieczne.
Pamiętajcie więc o sprawnych czujnikach czadu, wietrzeniu mieszkań i sprawdzaniu kanałów wentylacyjnych, uczulają nas i przestrzegają strażacy.
Paweł Liszaj: W ostatnim miesiącu odnotowaliśmy dużo zdarzeń związanych z pomiarami tlenku węgla. Aż 203 razy wyjeżdżaliśmy od początku listopada do chwili obecnej. Niestety wśród tych zdarzeń są też osoby poszkodowane. I tutaj w ubiegły weekend mężczyzna w wieku 45 lat ulica Nowa w Częstochowie. Zatrucie tlenkiem węgla przetransportowany do szpitala celem dalszych badań.
Informuje mł. bryg. Paweł Liszaj, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie. Jeżeli w budynkach użyteczności publicznej pojawiają się wiszące z dachów sople, również interwencje podejmują strażacy. Takich wezwań w ostatnich dniach stale przybywa.
Paweł Liszaj: W ostatnim tygodniu do chwili obecnej do takich zdarzeń wyjeżdżaliśmy 21 razy. Usuwamy nawisy śnieżne, usuwamy sople z obiektów użyteczności publicznej. Jednakże przypominamy wszystkim właścicielom zarządcom budynków, że obowiązek usuwania właśnie sopli i napisów śnieżnych spoczywa na nich. Odpowiedni zarząd budynkiem, umowy z firmami, które usuwają, przyczyniają się stanowczo do poprawy bezpieczeństwa przechodniów, którzy pod takimi budynkami mogą się znaleźć.
Przestrzega Paweł Liszaj z miejskiej komendy straży pożarnej w Częstochowie. Przez dwa miesiące sezonu grzewczego strażacy w województwie interweniowali ponad 540 razy w związku z emisją tlenku węgla.
Czytaj także: