Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Raków Częstochowa wygrał z Florą Tallin. Mamy komentarz trenerów

Facebook Twitter

Raków Częstochowa od zwycięstwa rozpoczął drogę do Ligi Mistrzów. Czerwono - Niebiescy pokonali wczoraj (11.07) na stadionie przy Limanowskiego Florę Tallin 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 54 min. Kochergin.

Raków Częstochowa wygrał z Florą Tallin

Tym samym częstochowianie na rewanż do stolicy Estonii udadzą się tylko z jednobramkową zaliczką:

Dawid Szwarga: Na konferencji przedmeczowej mówiłem o tym, że jeżeli ktoś myśli, że to będzie łatwe spotkanie, to będę musiał go rozczarować. I to się sprawdziło. Spotkanie było na pewno dla nas wymagające pod kątem takiej cierpliwości w ataku, umiejętność wejścia na połowę przeciwnika i w odpowiednim momencie przyśpieszenia gry, tak żeby wykorzystać minięcie np. linię pomocy bądź w linii ataku rywala.

– mówił Dawid Szwarga, trener Rakowa. W pierwszej połowie gospodarzy od straty bramki uratował Vladan Kovacević. W drugiej połowie gra Rakowa, zwłaszcza po wejściu na boisko Sorescu i Yeboah, poprawiła się. Częstochowianie zdominowali piłkarzy Flory i swoją dobrą grę przypieczętowali zdobyciem gola:

Dawid Szwarga: W drugiej połowie lepiej korzystaliśmy z naszego ustawienia, z naszej struktury, lepiej diagnozowaliśmy momenty przyśpieszania i dzięki temu też tworzyliśmy więcej sytuacji. Myślę, że w europejskich pucharach, żeby być skutecznym, to trzeba umieć również przetrwać trudniejsze momenty. Nawet jeżeli gramy z zespołem teoretycznie niżej notowanym, to zawsze taki zespół jest w stanie swoje sytuacje stworzyć. A my te momenty przetrwaliśmy, dzięki czemu możemy się cieszyć ze zwycięstwa i jechać do Estonii z zaliczką jednej bramki.

Chociaż wynik 1:0 to skromna zaliczka przed rewanżem, który odbędzie się za tydzień w stolicy Estonii, to i tak Medaliki są faworytem do awansu.

Jak wtorkowe spotkanie ocenia Jürgen Henn, trener Flory Tallin?

Jürgen Henn: To był bardzo ciężki mecz, może niezbyt ładny. Najważniejszy jest wynik, który daje Florze cały czas szanse na korzystny rezultat w dwumeczu. Biorąc pod uwagę rewanż, wciąż Flora ma na to szanse. Nie udało się strzelić bramki, te sytuacje może nie był wymarzone, ale jednak były. Najważniejsze jest to, ze Flora cała czas ma szanse i wynik jest sprawą otwartą

– tyle trener Estończyków. Teraz przed ekipą z Limanowskiego mecz o Superpuchar Polski z Legią Warszawa (sobota 15.07), rewanż w Tallinie w następny wtorek (18.07).

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj