Dzisiaj po południu pikieta pracowników częstochowskiej pomocy społecznej pod Urzędem Miasta
Domagają się od początku roku podwyżek płac. Jak dotąd bezskutecznie. Jak przekonują protestujący walczą o podwyżki obiecane przez radnych oraz prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka. Są zdeterminowani, by protestować aż do skutku.
Pojawią się przed magistratem dzisiaj (09.10.) po pracy.
Informuje Dorota Boral, z NSZZ „Solidarność”. Akcję protestacyjną zorganizowały związki zawodowe działające w miejskich jednostkach: w MOPS-ie, Związek Zawodowy Pracowników Samorządowych Pomocy Społecznej oraz Związek Zawodowy Regionu Częstochowskiego. Dodajmy że 25 września Rada Miasta podjęła uchwałę o przeznaczeniu od października 3 mln zł na wzrost wynagrodzeń dla jednostek podległych urzędowi. Pieniądze na razie nie zostały rozdysponowane, a związkowcy nie mogą doczekać się na rozmowę z prezydentem Częstochowy.
Z Dorotą Boral z NSZZ Solidarność w Częstochowie, rozmawiał Mariusz Osyra. Przypomnijmy że od miesiąca w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej oraz Częstochowskim Centrum Świadczeń trwa spór zbiorowy i dotyczy wzrostu wynagrodzeń. Już rok temu w Domu Pomocy Społecznej odbył się 5-dniowy strajk o którym mówiliśmy na naszej antenie. Do dzisiaj nie podpisano porozumienia w tej sprawie. Załoga częstochowskiej pomocy społecznej to ponad 500 pracowników. Średnie wynagrodzenie wynosi obecnie 2100 złotych.