Za zorganizowanie dyskoteki w czasach pandemii Marek P. stanie przed sądem
Chodzi o właściciela częstochowskiego klubu Don Kichot, który mimo zakazu organizacji imprez i w czasie zamknięcia lokali, wpuścił na taneczny parkiet ponad 200 osób.
Mężczyzna zorganizował huczną zabawę z udziałem licznych klientów. Teraz prokuratura, która postawiła mu zarzuty związane z łamaniem pandemicznych obostrzeń, skierowała akt oskarżenia do sądu. W październiku ubiegłego roku, podczas dyskoteki w lokalu interweniowała policja. Na miejscu drzwi wejściowe opatrzono informacją o imprezie zamkniętej. Jak informuje rzecznik prokuratury było to wprowadzanie interweniujących służb w błąd. Na miejscu było ponad 220 osób, nikt nie posiadał maseczek na twarzy. Ostatecznie Marek P. zdecydował się wyprosić gości, jak twierdził z imprezy urodzinowej i zamknął dyskotekę. Był to czas gdy notowano szczyt jesiennej fali pandemii, również w Częstochowie. Teraz właściciel oskarżony jest o spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego i szerzenia się choroby zakaźnej wywołanej wirusem SARS-CoV-2.
W trakcie przesłuchania mężczyzna nie przyznał się do winy. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.