Grozili dłużnikowi pozbawieniem wzroku, a nawet pogrzebaniem żywcem
Trzej sprawcy dotkliwego pobicia i zastraszania częstochowskiego biznesmena nie przebierali w środkach aby odzyskać pieniądze dla wierzycieli. Przed prokuratorem tłumaczyli się, że były to negocjacje i nie przyznali się do używania siły.