Żużel czeka na lepsze czasy
Epidemia koronawirusa spowodowała przełożenie inauguracji sezonu 2020 PGE Ekstraligi. Władze ligi żużlowej mają kolejne pomysły, co do sposobu objechania sezonu. Jeden z wariantów zakłada starty nawet bez kibiców.
Posłuchajcie jak na te proponowane zmiany zapatruje się prezes Włókniarza – Michał Świącik:
Musimy zrobić wszystko aby wystartować z kibicami. Oczywiście nie zależy to od nas, bo jeśli będzie decyzja władz państwa, że sport można rozpocząć ale póki co tylko w zakresie nie organizowania imprez masowych, no to wtedy będziemy musieli się zastanowić co z tym wszystkim zrobić. Na tą chwilę mamy początek kwietnia, normalnie ruszałaby liga, więc spokojnie jest przesunięta o miesiąc. W Częstochowie, kilka lat temu już to przerabialiśmy, też startowaliśmy miesiąc później i też wszystko fajnie się ułożyło. Ja myślę, że musimy być gotowi i musimy czekać na to jak rozwinie się sytuacja z zakażonymi i ewentualnymi ustępstwami w panujących zakazach.
Kiedy wg. sternika „częstochowskich lwów” mógłby rozpocząć się aktualny sezon?
Co do scenariusza, to najlepiej byłoby gdybyśmy ruszyli w maju i ten sezon spokojnie objedziemy. Jest dużo przerw ligowych w żużlu, podczas których odbywają się różne zawody w innych krajach. Spokojnie damy radę przejechać ten sezon jeśli liga wystartuje w maju czy nawet w czerwcu.
– powiedział Michał Świącik, prezes biało-zielonych.