Zawodnicy FK Astana z problemami dotarli do Częstochowy
Niemałe zamieszanie wokół wieczornego meczu Rakowa w europejskich pucharach. Rywal czerwono niebieskich nie dotarł w środę do Częstochowy. Nie spełnił też kilku wytycznych UEFA.
Mecz odbędzie się bez przeszkód. To potwierdził nam przed chwilą rzecznik Rakowa Michał Szprendałowicz. Kazachowie mieli pojawić się w Częstochowie wczoraj wieczorem, tak się jednak nie stało, ponieważ rejs lotniczy, którym FK Astana miała przylecieć do Polski został odwołany. Ostatecznie drużyna przyleciała do Pyrzowic w dwóch turach lotem rejsowym. Część wylądowała w nocy, część dopiero dzisiaj.
To całe zamieszanie organizacyjne może mieć swój finał w postaci ukarania FK Astany przez UEFĘ – oprócz tego, że rywale czerwono niebieskich nie dotarli do Częstochowy na czas, nie przeprowadzono też oficjalnego treningu z udziałem mediów, nie odbyła się też konferencja prasowa, i nie dopełniono wymagań covidowych, które nakazują podróż lotem czarterowym.
Pojawiły się też w mediach informacje, że mecz miałby zostać przełożony na piątek, te doniesienia jednak rzecznik Rakowa dementuje. A więc pierwszy gwizdek w meczu 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji pomiędzy wicemistrzami Polski i Kazachstanu – miejscowym Rakowem i FK Astana – bez zmian, dziś o godzinie 21:00.
