Zaniedbywała rasowe psy. 8 chartów afgańskich odebrano Edycie K. – kobieta odpowie przed sądem [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]
Nieodpowiedzialna właścicielka hodowli chartów wraz z ojcem stanie przed sądem. Chodzi o zaniedbywanie rasowych psów, głodzenie ich i nie zachowywanie podstawowych zasad opieki weterynaryjnej.
Zaniedbywała rasowe psy
Właśnie Prokuratura Rejonowa w Częstochowa Północ skierowała do Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko Edycie K. i Markowi K.:
Tomasz Ozimek: Ten akt oskarżenia dotyczy popełnienia przestępstw z ustawy o ochronie zwierząt. W toku tego śledztwa ustalono, że pod koniec czerwca ubiegłego roku przedstawiciele fundacji, która zajmuje się ochroną zwierząt, przeprowadzili interwencję w hodowli chartów afgańskich w Częstochowie. Z uwagi na podejrzenie niewłaściwej opieki nad psami, właściciel hodowli odebrano 8 chartów afgańskich, nad którym opiekę przejęła fundacja.
Wyjaśnia prok. Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Dwie osoby odpowiedzą m.in. za znęcanie się nad czworonogami, być może nie potrafili sprawować właściwej opieki nad rasowymi zwierzętami:
Tomasz Ozimek: W toku postępowania uzyskano opinię biegłego z zakresu weterynarii, który stwierdził, że należące do Edyty K. charty afgańskie były utrzymywane w stanie rażącego zaniedbania, były pozbawione odpowiedniego pokarmu, co doprowadziło do ich znacznego wychudzenia oraz patologicznych zmian. Zaniechanie człowieka prowadzące do patologicznych zmian w organizmie zwierząt, uznawane jest za stosowanie okrutnych metod w chowie lub w hodowli.
Ojciec kobiety miał też małego psa shih tzu, równie zaniedbanego co charty w częstochowskiej pseudohodowli, dlatego i 58-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty:
Tomasz Ozimek: Jednocześnie biegły weterynarz stwierdził, że pies rasy shih tzu należący do ojca właścicielki hodowli Marka K., był utrzymywany w stanie rażącego zaniedbania, które doprowadziło go do znacznego wychudzenia. W postępowaniu przedstawiono Markowi K. zarzut przestępstwa znęcania się nad psem, Edycie K. zarzut przestępstwa znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Edyta K. i Marek K. nie przyznali się do popełnienia tych przestępstw.
34-letnia kobieta ma wcześniejszy wyrok na koncie, ojciec kobiety nie był karany. Teraz obojgu grozi kara więzienia.
Czytaj także: