Z końcem września kończy się pilotażowy program Jurajskiego Roweru Miejskiego
Od czerwca wypożyczalnia jednośladów działała w Myszkowie i Żarkach. Środa była (30.09) ostatnim dniem funkcjonowania roweru.
Tematem interesował się Mariusz Osyra. Czy na Jurze chętnie korzystaliśmy z jednośladów i czy system rowerów będzie działał w przyszłym roku?
Sprawa nie jest jeszcze przesądzona, bo choć pilotażowo projekt się sprawdził, to tak naprawdę w temacie muszą jeszcze porozumieć się trzy strony: Gmina Żarki, Myszków i operator systemu firma Nextbike, która zajmuje się jurajskimi rowerami. Na pewno z punktu widzenia przyzwyczajeń użytkowników, turystów i ułatwień dla nich zasadne byłoby utrzymanie rowerów. Jak dowiedziałem się w Urzędzie Gminy w Żarkach, po zakończeniu sezonu przyjdzie czas na szersze podsumowanie, potem zainteresowani zasiądą do rozmów o dalszej ewentualnej współpracy. A jeśli chodzi o pierwszą część pytania czy korzystaliśmy? Odnotowano blisko 1 tysiąc wypożyczeń od początku czerwca. To chyba całkiem sporo. Najczęściej przejażdżki cykliści rozpoczynali przy dworcu w Myszkowie oraz koło kompleksu Dotyk Jury w Żarkach. Pobliskie trasy jednośladem pokonywano więc chętnie, szczególnie przy korzystnej pogodzie.
Pilotażowy program Jurajskiego Roweru kosztował samorządy blisko 160 tys. zł.