Wywołał fałszywy alarm bombowy, bo pokłócił się z rodziną
Tak swoje zachowanie tłumaczył 37-letni mieszkaniec Częstochowy, który groził odpaleniem bomby w jednym z bloków na Ostatnim Groszu. Teraz odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Do zdarzenia doszło 19 lutego, gdy nietrzeźwy mężczyzna zapukał do mieszkania swojej siostry.
Gdy kobieta nie chciała go wpuścić, mężczyzna zadzwonił do Centrum Powiadamiania Ratunkowego z wiadomością o podłożeniu bomby. Pirotechnicy na miejscu nie znaleźli żadnego ładunku. Pijany sprawca zamieszania będzie musiał pokryć też koszty akcji.