Włókniarz podejmie beniaminka z Krosna. Czas na pierwsze zwycięstwo
Nie tak wyobrażali sobie kibice Tauron Włókniarza Częstochowa początek tegorocznych rozgrywek PGE Ekstraligi. Po 4 kolejkach "biało - zieloni" mają na koncie zaledwie 2 punkty, po remisach w spotkaniach w Grudziądzu i u siebie ze Stalą Gorzów. Szansę na wygraną częstochowianie będą mieli już dzisiaj (05.05), kiedy to w ramach 5 kolejki podejmą u siebie ekipę Wilków Krosno.
Drużyna beniaminka ekstraligi bardzo dobrze rozpoczęła ten sezon. Odniosła już dwie niezwykle cenne wygrane na własnym torze – z Apatorem Toruń i GKM Grudziądz. Jedyną porażkę ekipa trenera Ireneusza Kwiecińskiego zanotowała na inaugurację sezonu, kiedy to minimalnie uległa Unii w Lesznie 44:46.
Swoją postawą krośnianie przełamali już fatalną passę, jaką miał każdy beniaminek żużlowej ekstraligi w ostatnich sezonach. Po dwóch wygranych Wilki mają realną szansę na utrzymanie. Sporą zasługą takiego stanu rzeczy jest zakontraktowanie przed sezonem Jasona Doyle’a. Były mistrz świata to gwarancja sporej zdobyczy punktowej w każdym meczu. Australijczyk w sezonie 2020 startował w barwach Włókniarza i dzisiaj będzie na pewno mocnym punktem gości. Bardzo dobre wyniki notują również w tym sezonie Krzysztof Kasprzak i Vaclav Milik, zaskoczyć też może niezwykle ambitny Andrzej Lebiediew. W drużynie Wilków zobaczymy też Mateusza Świdnicka, wychowanka „lwów”.
Kibice Włókniarza mają nadzieję, że ich drużyna wreszcie udowodni cały swój potencjał. Dotychczas tylko Maksym Drabik spisuje się na miarę oczekiwań. Wpadki w dotychczasowych spotkaniach zaliczali Leon Madsein i Mikkel Michelsen. Do formy wydaje się wracać Jakub Miśkowiak. Wiele zależeć będzie również od Kacpra Woryny, który trapiony kontuzjami nie może odnaleźć formy sprzed roku.
Początek spotkania o godzinie 18:00.
G.S.