Włókniarz jedzie do Leszna na mecz z Mistrzami Polski. Czy wreszcie uda się wygrać z Unią na wyjeździe?
W najbliższy piątek (11.06) w ramach 9 kolejki PGE Ekstraligi żużlowcy Eltrox Włókniarza Częstochowa zmierzą się na wyjeździe z Unią Leszno. Drużyna gospodarzy, która zdominowała żużlowe rozgrywki przez ostatnie lata w tym sezonie nie jest już tak mocna i kibice "biało-zielonych" wierzą w triumf na stadionie im. Alfreda Smoczyka. Jak nie teraz, to kiedy?
Główną przyczyną słabszej postawy Mistrzów Polski jest brak topowych juniorów, jakimi leszczynianie dysponowali w ostatnich sezonach. Bartosz Smektała i Dominik Kubera zasilili grono seniorów, a ich następcy potrzebują czasu na osiągnięcie odpowiedniego poziomu. Można być pewnym, że prędzej czy później to nastąpi – spod ręki Romana Jankowskiego, byłego znakomitego zawodnika Unii, a od wielu sezonów trenera młodzieży wyszło już wielu świetnych żużlowców. Aktualnie oczy leszczyńskich kibiców zwrócone są na utalentowanego Damiana Ratajczaka, który w debiucie w ubiegłą niedzielę (06.06) potrafił wygrać dwa biegi w wyjazdowym meczu ze Stalą Gorzów.
Na ten moment jednak o sile gospodarzy niedzielnego starcia decydują seniorzy – Jason Doyle, Janusz Kołodziej, Emil Sajfutdinow i Piotr Pawlicki. Dwóch ostatnich zawodników prezentuje się jednak dużo gorzej niż w poprzednich sezonach. Unia ma jeszcze w składzie bardzo wartościowego zawodnika na pozycji U-24 – Australijczyk Brady Kurtz potrafi osiągać dwucyfrowe wyniki, zwłaszcza na własnym torze.
W pierwszym tegorocznym meczu pomiędzy drużynami z Częstochowy i Leszna, rozegranym na torze przy ul. Olsztyńskiej triumfowali Mistrzowie Polski 49:41, mimo, że to Włókniarz przez większą część meczu prowadził. Teraz podopieczni trenera Piotra Świderskiego mają wielką ochotę na rewanż. Ostatnie spotkania pokazały, że prędkość odzyskał Leon Madsen i Fredrik Lindgren. Kacper Woryna również najgorsze ma już chyba za sobą, a Bartosz Smektała zna leszczyński tor doskonale i kibice liczą, że wykorzysta ten atut. Pytanie, czy ten wciąż młody zawodnik wytrzyma presję związaną ze startem przeciwko drużynie, w której się wychował. Największym atutem Włókniarza jest oczywiście para juniorska. Jakub Miśkowiak i Mateusz Świdnicki są w doskonałej formie i to oni po raz kolejny mogą przechylić szalę zwycięstwa na stronę „lwów”. Trzymamy kciuki za naszą drużynę.
Początek meczu w piątek (11.06) o godzinie 20:30.
Awizowane składy:
Eltrox Włókniarz Częstochowa
1. Leon Madsen
2. Jonas Jeppesen
3. Bartosz Smektała
4. Kacper Woryna
5. Fredrik Lindgren
6. Jakub Miśkowiak
7. Mateusz Świdnicki
Fogo Unia Leszno
9. Emil Sajfutdinow
10. Janusz Kołodziej
11. Jaimon Lidsey
12. Jason Doyle
13. Piotr Pawlicki
14. Kacper Pludra
15. Damian Ratajczak
G.S.
