Włókniarz Częstochowa powalczył w Lublinie
Skazywany na pożarcie w starciu z mistrzami Polski Krono-Plast Włókniarz Częstochowa przegrał z Motorem Lublin, ale tylko 41:49. Mecz w ramach 2 kolejki PGE Ekstraligi dostarczył kibicom "biało-zielonych" sporo pozytywnych zaskoczeń.

Szacowany czas czytania: 03:26
Włókniarz Częstochowa skazywany na pożarcie
Obie ekipy przystępowały do tego spotkania w zupełnie różnych nastrojach. Aktualni mistrzowie Polski w pierwszej kolejce rozgromili na wyjeździe Falubaz Zielona Góra 59:31, potwierdzając swoją siłę na początku sezonu. Włókniarz Częstochowa z kolei fatalnie zaprezentował się w domowym starciu z GKM Grudziądz, kiedy to tylko Jason Doyle i Piotr Pawlicki pojechali na swoim poziomie, reszta drużyny zawiodła.
Lwy walczyły od początku
Po pierwszej serii startów kibice zgromadzeni na stadionie w Lublinie przecierali oczy ze zdumienia. Zawodnicy Włókniarza prezentowali się znakomicie i wszystkie swoje punkty wywalczyli po skutecznej walce na dystansie. W pierwszym biegu Pawlicki po kilku mijankach na trasie pokonał Domika Kuberę. W biegu juniorów Szymon Ludwiczak i Franciszek Karczewski minęli z zadziwiającą łatwością Bartosza Bańbora, ratując remis dla swojego teamu. Bieg numer trzy to skuteczny atak Doyle’a na Cierniaka, Wiktor Lampart z kolei przegrał ze Zmarzlikiem, ale nie odstawał daleko od mistrza świata. Sporą niespodziankę w 4 gonitwie sprawił Karczewski, który przyjechał drugi przed najlepszym młodzieżowcem PGE Ekstraligi Wiktorem Przyjemskim. Kacper Woryna niestety nie zdobył w tym biegu żadnego punktu.
Seria remisów
Przed drugą serią startów podopieczni trenera Mariusza Staszewskiego przegrywali tylko 11:13. W biegu numer 5 Hansen i Woryna przywieźli remis dla Włókniarza. W wyścigu 6 kapitalną walkę o zwycięstwo stoczyli Pawlicki i Zmarzlik. Wychowanek Unii Leszno ostatecznie musiał uznać wyższość lidera gospodarzy, ale Lampart był lepszy od Bańbora. Siódmy bieg to trzeci kolejny remis, bo Doyle po bardzo mądrej jeździe przyjechał przed najsilniejszą parą Motoru Lindgren – Kubera.
Motor wreszcie wygrywa podwójnie
W pierwszych ośmiu biegach pojedynku Motoru Lublin z Włókniarzem Częstochowa kibice zobaczyli siedem remisów. Dopiero w 9 wyścigu Lindgren i Kubera pokonali podwójnie Pawlickiego i Lamparta, a przewaga mistrzów Polski urosła do 6 punktów. 10 bieg to znowu remis, po pewnym triumfie Doyle’a nad Holderem i Cierniakiem. Na tablicy wyników po trzeciej serii widniał rezultat 33:27 dla Motoru Lublin.
Pierwsza rezerwa taktyczna
W czwartej serii startów trener Mariusz Staszewski mógł już dokonywać zmian taktycznych. Wykorzystał ten manewr w biegu numer 12, kiedy to lider „biało-zielonych” Jason Doyle zastąpił Wikotra Lamparta. Australijczyk przyjechał drugi, za swoim rodakiem Jackiem Holderem. Trzeci był Ludwiczak co oznaczało kolejny remis w tym pojedynku. W wyścigu numer 13 ponownie nieuchwytny był Zmarzlik, który przyjechał przed Doyle’m i Lindgrenem. Wynik 4:2 dla gospodarzy oznaczał, że przed biegami nominowanymi Włókniarz Częstochowa wciąż miał szansę na remis (Motor prowadził 43:35).
Zmarzlik pokonany w ostatnim biegu
Szanse na wywiezienie przez Lwy jakiegokolwiek punktu z Lublina mocno skomplikował w 14 biegu Piotr Pawlicki, który dotknął taśmy i został wykluczony. Zastępujący go Ludwiczak niespodziewanie zaprezentował się kapitalnie i przyjechał przed wicemistrzem świata Lindgrenem. Wyścig wygrał Kubera, co oznaczało, że gospodarze zapewnili sobie triumf w całym spotkaniu. Ostatni bieg to popis Doyle’a, który pokonał Holdera i Zmarzlika. Remis w 15 biegu ustalił rezultat całego meczu na 49:41 dla lublinian.
Świetny Doyle i juniorzy
W ekipie Włókniarza ponownie świetnie zaprezentował się Jason Doyle, który był prawdziwym liderem i potrafił jako jedyny pokonać Zmarzlika. Po dobrym początku w drugiej części rywalizacji zgasł Pawlicki. Słabo wypadł Hansen, Woryna nie wygrał biegu i wydaje się, że zbyt mało szans dostał nieźle wyglądający na torze w Lublinie Lampart. Bardzo dobre spotkanie odjechali nasi juniorzy, którzy sprawili niemałą sensację i zdobyli więcej punktów od młodzieżowców Motoru.
Stal Gorzów następnym rywalem
Po tym meczu Włókniarz Częstochowa pozostaje bez punktu na koncie i bilansem małych punktów minus 20. Kolejne spotkanie nasza drużyna rozegra w następną niedzielę (27.04), u siebie zmierzy się z Gezet Stalą Gorzów, w której zobaczymy min. Martina Vaculika czy Andersa Thomsena.
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa – 41 pkt.
- Piotr Pawlicki 6+1 (3,2,0,1*,w,0)
- Wiktor Lampart 4+1 (2,1*,1,-,)
- Mads Hansen 3+1 (0,2,1*,0)
- Kacper Woryna 7+1 (0,1*,2,2,2)
- Jason Doyle 14+1 (1*,3,3,2,2,3)
- Franciszek Karczewski 3+2 (1*,2*,0
- Szymon Ludwiczak 4+2 (2,0,1*,1*)
- Alan Ciurzyński NS
Orlen Oil Motor Lublin – 49 pkt.
9. Dominik Kubera 12+1 (2,1*,3,3,3)
10. Fredrik Lindgren 8+1 (3,2,2*,1,0)
11. Jack Holder 11+1 (1*,3,2,3,2)
12. Mateusz Cierniak 1+1 (0,0,1*,0)
13. Bartosz Zmarzlik 13+1 (3,3,3,3,1*)
14. Wiktor Przyjemski 4 (3,1,0)
15. Bartosz Bańbor 0 (0,0,-)
16. Bartosz Jaworski 0 (0)
G.S.