Walki ze smogiem w Częstochowie ciąg dalszy…
Na ostatniej wtorkowej (20.02.) sesji Rady Miasta radni przegłosowali tegoroczne kwoty na niwelowanie skutków niskiej emisji. Pieniądze na ten cel stale rosną, w budżecie zapisano właśnie pół miliona na ekodotacje, o które mogą ubiegać się mieszkańcy.
Samorząd nie może jednak z problemem poradzić sobie sam, argumentował wiceprezydent Częstochowy.
Opinia zastępcy prezydenta Mirosława Soboraka wzbudziła kontrowersje wśród przedstawicieli społecznego Częstochowskiego Alarmu Smogowego, którzy ciągle przekonują, że nakłady na zapewnienie lepszej jakości powietrza muszą być większe…
Mówi Hubert Pietrzak z Częstochowskiego Alarmu Smogowego. Zabezpieczone finanse w budżecie miasta to pieniądze przeznaczone na dopłaty nie tylko do wymiany pieców, ale i na montaż kolektorów słonecznych oraz likwidację azbestu w naszych domach. Dyskusja podczas obrad trwała długo, a radni zdecydowali też o zasadach przyznawania dotacji i ułatwieniach dla częstochowian.
Mówili radni Andrzej Sowa oraz Jacek Krawczyk. Przedstawiciele Alarmu Smogowego podobnie jak w całej Polsce, domagają się u nas bardziej zdecydowanych kroków, które skutecznie przyczynią się docelowo do poprawy jakości powietrza którym oddychamy.
O mankamentach przepisów w sprawie ekologicznych dotacji, przyjętych właśnie przez radnych, mówił Hubert Pietrzak z Częstochowskiego Alarmu Smogowego.
