Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

W sobotę otwierają się restauracje. Ogródki letnie będą, ale czy będą w nich ludzie?

Facebook Twitter

Na faktyczne odmrożenie dla branży czekali zarówno restauratorzy, jak i ich klienci. Po ponad pół roku, od soboty (15.05.) znów będzie można zasiąść przy stoliku, zjeść na miejscu i spotkać się w częstochowskich restauracjach.

fot. analogicus/ Pixabay

Na razie na zewnątrz lokali:

Staramy się ruszyć. Przygotowujemy ogródki, bo będziemy pracować zgodnie z wytycznymi ministerstwa. Ruszamy z nowym menu, ruszamy z nowymi rzeczami, ruszamy z nowymi produktami. Teraz jest ciężki czas na promocję. Dobrze, że mieliśmy wsparcie. Ja akurat korzystałem z wielu tarczy, korzystałem z wielu pomocy rządowych. Dobrze, że one były. Dzięki temu przetrwaliśmy

– przekonuje Artur Brędzel – częstochowski restaurator. Sprawdzaliśmy na ulicach miasta czy obawy w pandemii zmalały i czy częstochowianie zamierzają odwiedzać ogródki letnie przy ulubionych restauracjach:

Nareszcie!

Ogródki zewnętrzne – lato bez tego, to nie to samo.

Myślę, że to jest bardzo dobre. Pandemia nie powinna aż takich obostrzeń dla ludzi stwarzać. Powinniśmy żyć normalnie. Nie da się z tym inaczej walczyć. Ludzie muszą gdzieś wyjść. 

W końcu poszłoby się już do restauracji, a nie tylko w domu siedzimy. 

W ogóle brakuje normalnego życia.

Według mnie bardzo dobrze. W końcu będzie można gdzieś usiąść i w spokoju zjeść.

Od kilku dni przygotowania do otwarcia trwają we wszystkich lokalach, zarówno w letniej kafejce na Placu Biegańskiego, jak i w plenerowym lokalu bistro w Parku Lisiniec.

Powrót stacjonarnej gastronomii w ogródkach wkrótce. Czekaliśmy na to pół roku. Niezmiernie się cieszymy. Nasza radość jest ogromna. Naprawdę chcemy was zobaczyć. Pełen reżim sanitarny, będziemy stosować wszystkie zasady, odległości między stolikami, maseczki, dezynfekcja – jak najbardziej. Jesteśmy przygotowani, pół roku oczekiwania. Nie zawiedziemy was

– zachęca do odwiedzin menedżer jednego z lokali – Filip Bachór. Od soboty na świeżym powietrzu nie ma już obowiązku noszenia maseczek, nie tylko w ogródkach gastronomicznych. To ucieszyło wielu częstochowian:

W pomieszczeniach, gdzie jest ciasno, dla bezpieczeństwa, ktoś się obawia – tak, ale tam, gdzie w pomieszczeniach jest naprawdę mało ludzi. Słyszałam, że nawet na cmentarzach będzie taki obowiązek – to uważam to za absurd.

Zakładam maseczkę kiedy muszę, kiedy wchodzę do sklepu, na dworze raczej jest anty. Jak dla mnie to bardzo dobrze.

Już powinny być dawno nieobowiązkowe.

Lepiej, bo będzie można normalnie oddychać.

Też bardzo długo na to czekałam. W końcu można poodychać świeżym powietrzem.

– swoimi opiniami dzielili się z nami przechodnie na ulicach miasta.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj