Trzy zarzuty dla 50-latka, który straszył ładunkami wybuchowymi na Parkitce
Trzy prokuratorskie zarzuty dla zatrzymanego na Parkitce 50-latka, który miał straszyć podkładaniem ładunków wybuchowych. Policja zatrzymała mężczyznę przy ul. Poleskiej, skonfiskowała podczas przeszukania nieznane substancje, które skierowano do policyjnego laboratorium. Czy potencjalnie groźny sprawca tego alarmu był poczytalny?
Trzy zarzuty dla 50-latka, który straszył ładunkami wybuchowymi na Parkitce
Teraz mężczyzna został odizolowany na oddziale psychiatrycznym, gdzie przejdzie badania specjalistyczne pod kątem jego poczytalności, informowała Prokuratura Rejonowa w Częstochowie i rzecznik Tomasz Ozimek.
Przypomnijmy, podczas zatrzymania interweniowało kilka grup policyjnych, kontrterroryści i ABW, do tego ewakuowano 20 lokatorów bloku. Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ postawiła mu zarzuty o fałszywym zawiadamianiu o podkładaniu ładunków wybuchowych, zakupu substancji mogących posłużyć do produkcji materiałów wybuchowych i kierowania gróźb karalnych. Mężczyzna wysyłał wiadomości m.in. do swojej partnerki. Tomasz K. nie przyznał się do zarzutów i miał utrzymywać, że były to żarty. Tymczasem w mieszkaniu miał kupione materiały, które mógł wykorzystać do przygotowania niebezpiecznych ładunków.
Czytaj także: