Trwa już sezon grzewczy. Pamiętajcie o czujkach czadu i dymu!

Szacowany czas czytania: 03:09
Sezon grzewczy. Pamiętajmy o własnym bezpieczeństwie
Czujki czadu naprawdę ratują życie. Na Śląsku, tam gdzie urządzenia były zamontowane, w ubiegłym sezonie grzewczym nie odnotowano żadnej ofiary śmiertelnej. Mówi o tym Śląski Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach, Damian Legierski:
Damian Legierski: Co prawda na Śląsku tych zdarzeń mieliśmy więcej w związku z tą aglomeracją naszą i z rozwojem cywilizacyjnym, natomiast, co podkreślam bardzo mocno, że co prawda było 12 ofiar śmiertelnych więcej niż w poprzednich latach, ale tam, gdzie zadziałała czujka tlenku węgla, nie było ani jednej ofiary śmiertelnej i to pokazuje, że naprawdę warto to robić i montować.
Strażacy zachęcają, by wyposażyć się w czujki tlenku węgla i dymu, tym bardziej, że sezon grzewczy już się rozpoczął. W nowych budynkach od końca grudnia ubiegłego roku jest obowiązek montowania takich urządzeń. W hotelach czujki będą musiały być instalowane od czerwca 2026:
Jakub Gajecki: Ten termin jest przyspieszony. Chodzi tutaj o bezpieczeństwo ludzi, przede wszystkim. Jeżeli chodzi o mieszkania, w przypadku istniejących mieszkań należy te mieszkania wyposażyć do 30 stycznia 2030 roku. W przypadku czujek dymu zalecane jest, żeby to było co najmniej jedna czujka dymu w mieszkaniu, przy czym rozważyłbym zamontowanie w przypadku mieszkań wielokondygnacyjnych zamontowanie po jednej czujce na każdej kondygnacji. W jakim pomieszczeniu? Myślę, że najlepiej w jakimś takim pomieszczeniu komunikacyjnym, które byłoby w stanie zebrać nam ten dym z pomieszczeń, które znajdują się dookoła dookoła tej komunikacji, tak aby ona miała jak największy, największy zakres działania.
– mówi Jakub Gajecki, starszy specjalista w wydziale przeciwdziałania zagrożeniom w Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach. Czujki tlenku węgla najlepiej montować w łazienkach i kotłowniach. Ważne na jakiej są wysokości, zwraca na to uwagę Kamil Jackowicz z firmy produkującej urządzenia pomiarowe:
Kamil Jackowicz: Taki czujnik montujemy co do zasady na wysokości naszych dróg oddechowych, ponieważ tlenek węgla bardzo dobrze miesza się z powietrzem, jest bezbarwny, bezwonny, nie da się go w żaden inny sposób zidentyfikować niż tylko przy pomocy takiego urządzenia. Czemu na wysokości dróg oddechowych? Ponieważ w tym miejscu najczęściej po prostu wdychamy powietrze, a tlenek węgla ze względu na to, że bardzo dobrze się z nim miesza, dodatkowo dusi nas od środka. Dlatego jest właśnie tak niebezpieczny.
Trzeba zwrócić uwagę czy nasz czujnik posiada odpowiednie certyfikaty, w przypadku wątpliwości można skonsultować się zawsze ze strażakami. To zapewni bezpieczeństwo, ale też nie powinno dochodzić do fałszywych alarmów. A tych w strażackich meldunkach nie brakuje. Czujki uruchamiają się, bo np. mają słabe baterie.
Damian Legierski: Przede wszystkim zachęcam i życzę montowania czujek, zwłaszcza dymu, dodam tylko, że przygotowujemy się jako Państwowa Straż Pożarna, ale również w imieniu Wojewody Śląskiego i Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej w Katowicach, mamy plan zakupu dużej ilości czujek dymu i będziemy w określony sposób dystrybuować. Sam posiadam czujki dymu w swoim domu i dbajmy o swoje bezpieczeństwo.
– zachęca Śląski Komendant PSP w Katowicach, Damian Legierski. My też podpisujemy się pod tym apelem: warto już dziś wyposażyć swoje mieszkanie w czujki tlenku węgla i dymu, nie czekając na kalendarz narzucony przepisami.
Autor: M. Sokołowska / oprac. P. Stępniewski