Tradycja wielkanocnych posiłków na naszym terenie, etnograf o tym co od lat dominuje na stołach
Przed nami bogata w wieloletnie tradycje Wielkanoc. Jak mówią badacze historii regionu, na naszym terenie czas świąt obfitował w liczne charakterystyczne tradycje.
Nieodzownym elementem tych świąt jest oczywiście święcenie pokarmów:
To są bardzo bogate święta w szereg różnych zachowań, zwyczajów, obrzędów o bardzo różnym charakterze. Przygotowania specjalne specjalnych potraw, poprzez sobotę, niedzielę i śmingus-dungus, Lany Poniedziałek. Dawniej święcono wszystkie pokarmy, jakie były jedzone w niedzielę wielkanocną – nie tylko na śniadanie, ale przez cały dzień i były to potrawy przygotowywane wcześniej, na zimno.
Jak mówi częstochowska etnograf Elżbieta Miszczyńska, zmienia się geograficznie charakter świątecznego jadłospisu i inne potrawy dominują na stołach u nas, a inne w odległych częściach kraju:
Taki zwyczaj bez dymu, można było w zasadzie tylko na moment rozpalić ogień, żeby podgrzać żurek, który był niezbędny. Ważny jest też skład dań, które przygotowywano, święcono i potem spożywano. To był chleb, jajka jako symbol odradzającego się życia, duża ilość mięs, wędlin, kiełbas przeróżnych, w tym biała kiełbasa, która jest typowo polską kiełbasą – raczej nieznana nigdzie indziej, ciasta i nieodzwone również było zjedzenie chrzanu.
Na szczęście tym razem nie ma zakazu, aby świąteczne dania spożywać na ciepło. O przysmakach wielaknocnych również w tradycji mówiła częstochowska etnograf Elżbieta Miszczyńska.