„Tempo prac jest szybsze niż w zeszłym roku” – to komentarz Centrum Usług Komunalnych w temacie koszenia miejskich trawników
Kilkadziesiąt zdjęć otrzymaliśmy od was w temacie nieskoszonej trawy. Zarośnięte skwerki, place i skrzyżowania dotyczą większości częstochowskich dzielnic. O co chodzi z tą trawą?
Z takim pytaniem udaliśmy się do Centrum Usług Komunalnych. Miejskiej jednostki odpowiedzialnej za akcję koszenia traw w mieście:
Trawniki są koszone od 1 czerwca, prace idą całkiem sprawnie. Trawa ma w tym roku sprzyjające warunki do wzrostu, bo było wilgotno w maju, w czerwcu się zrobiło cieplej. Jest dużo wilgoci w ziemi, trawa bardzo szybko rośnie. Tempo prac jest szybsze niż w zeszłym roku, oczywiście tego może być nie widać, bo mieszkańcom się wydaje, że trawa nie jest koszona. Ciężko jest nam zgromadzić sprzęt, który jednego dnia wykosi 2,5 mln m kw. trawy, bo mniej więcej tyle terenu jest w Częstochowie do koszenia
– wyjaśnia Łukasz Kot z Centrum Usług Komunalnych, który przekonuje, że tempo prowadzonych od 1 czerwca prac jest szybsze niż w zeszłym roku”. W pierwszej kolejności pielęgnowane są pasy zieleni przy drogach publicznych: krajowych i wojewódzkich. Od lipca panów z kosiarkami zobaczymy w parkach i zieleńcach.
Jak tylko skończymy drogi krajowe, wojewódzkie, gdzie jest największe zagrożenie dla życia, będziemy wchodzić w kategorie mniejsze. Unikamy takich cząstkowych wykoszeń, bo dłużej trwałoby przenoszenie sprzętu niż samo koszenie, a to by wpłynęłoby na opóźnienie prac, więc wolimy wykosić całą ulicę ciągiem i jest wtedy większy efekt. Harmonogramy, które publikujmy co tydzień, są realizowane właściwie w 100%. Pogoda nam sprzyja, nie pada, więc ciężki sprzęt może kosić
Urzędnicy proszą o cierpliwość. Kosiarki dotrą do każdej z miejskich dzielnic:
Te prace idą szybko, bo w ostatnie dwa dni udało nam się wykosić całą Rocha i Wręczycką. Ten sprzęt przyjechał teraz na ul. Główną, Przejazdową, potem przejedzie rejonami w kierunku w Dźbowa i dojazdu do trasu A1, więc to wszystko naprawdę idzie sprawnie. Działa to w ten sposób, że najpierw jedzie ciężki sprzęt, który kładzie trawę i ją kosi, odsłania skrzyżowania, a potem idą kosiarze ręczni, który dokaszają
– wyjaśnia Łukasz Kot z Centrum Usług Komunalnych.
