35-letni mieszkaniec powiatu zawierciańskiego poszukiwany od środy, został odnaleziony martwy w głębokim jarze. Jego zaginięcie zgłosiła kilka dni temu rodzina. Miejsce, w którym został odnaleziony, jest położone z dala od szlaków turystycznych.

Policja i prokuratura bada szczegółowo okoliczności śmierci kobiety, której ciało w znacznym rozkładzie odkryte zostało przypadkowo w rejonie Lublińca. Makabrycznego odkrycia dokonał mieszkaniec Glinicy. Mundurowi przypuszczają że to ciało zaginionej kobiety, której służby szukały od początku listopada.

Na makabryczne odkrycie natrafił w okolicach ul. Drogowców przypadkowy przechodzień. Mężczyzna zauważył w Warcie pływające zwłoki. Ciało znajdowało się w znacznym stopniu rozkładu, dlatego na ten moment wiadomo tylko tyle, że należy do mężczyzny. Prokurator zarządził sekcję zwłok.

W sobotę (7.04.) strażacy w zbiorniku wodnym w Poraju znaleźli ciało mężczyzny. Trwają badania, które pozwolą na ustalenie jego tożsamości. Prawdopodobnie jest to jeden z zaginionych, który jest poszukiwany przez policję w Częstochowie.

Jak poinformowała policja zwłoki odkryto przypadkowo w przydrożnym rowie. Szczegóły zdarzenia które doprowadziło do śmierci mężczyzny powinny być znane po zarządzonej sekcji zwłok. W niedzielne popołudnie dokonano znaleziska w małej miejscowości w powiecie częstochowskim, udało się tez ustalić tożsamość zmarłego.