Zapałczarnia nie zostanie wyburzona
Zapałczarnia może być spokojna. Muzeum Zapałek przy ul. Ogrodowej nie zostanie wyburzone.
Zapałczarnia może być spokojna. Muzeum Zapałek przy ul. Ogrodowej nie zostanie wyburzone.
Przy ul. Ogrodowej we wnętrzach zabytkowej fabryki będzie można zobaczyć prace plastyków z krajowych uczelni artystycznych pod kierownictwem profesora Zbigniewa Bajka z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Będą prezentowane do końca października.
Słabo zabezpieczona, nieczynna zapałczarnia przy ul. Ogrodowej jest od kilku lat stałym celem złomiarzy. W ostatnich dniach znów na miejscu interweniowała Straż Miejska.
„Trójka młodych w Zapałczarni” to tytuł zbiorowej wystawy, jaką częstochowscy twórcy pokażą w zabytkowym Muzeum Produkcji Zapałek. Swoje wybrane prace plastyczne artyści zaprezentują od 30 sierpnia.
To będzie nietypowa wystawa w jeszcze bardziej nietypowej scenerii. Młodzi częstochowscy twórcy zaprezentują swoje prace graficzne w halach produkcyjnych częstochowskiej zapałczarni. Niedziałająca fabryka, a dziś Muzeum Produkcji Zapałek, będzie w sierpniu i wrześniu miejscem służącym za galerię sztuki.
Kolejna kradzież w Muzeum Zapałek. Tym razem złodziej wpadł w ręce strażników miejskich patrolujących ulicę Ogrodową. Z terenu zapałczarni 62-latek starał się wywieźć na wózku blisko 40 kilogramów stalowych elementów.
Muzeum Produkcji Zapałek ma ciągle te same problemy. Z powodu braku zabezpieczeń i trudnej sytuacji finansowej, zaplecze zapałczarni jest okradane. Do takich właśnie incydentów doszło w minionym tygodniu.
Miasto razem ze śląskim urzędem marszałkowskim chcą ratować zapałczarnię. W renowacji 130-letniej fabryki zapałek mogą pomóc europejskie fundusze. Pula środków na lata 2014-2020, jest bowiem przewidziana m.in. na zabytki techniki najpilniej potrzebujące inwestycji.
Kilkakrotnie włamywali się do częstochowskiej zapałczarni.
Już w weekend będziemy mieli prawdziwe święto techniki w Częstochowie. Z tej okazji jedno z miejsc, które będzie gościć Industriadę 2011 odwiedził nasz reporter - Mariusz Osyra...
Jest szansa dla częstochowskiej zapałczarni, której maszyny znów zaczną pracować. Wszystko to dzięki współpracy z Akademią Jana Długosza, która w październiku otwiera nowe kierunki.
Władze miasta ciągle nie dostrzegają znaczenia częstochowskiej zapałczarni, zainteresowanie przejawiają międzynarodowe organizacje. Niedawno pod auspicjami jednej z nich na rynku ukazało się kolejne wydawnictwo, którego znaczna część poświęcona jest zapałczanemu muzeum.