Groźne wypadki na drogach w regionie
Zapomnieliśmy o zimie i prawdziwie śnieżnych warunkach do jazdy, alarmuje na swych stronach lubliniecka policja. Tylko w ciągu kilku godzin posypały się kolizje, wiele z nich wyglądało bardzo groźnie.
Zapomnieliśmy o zimie i prawdziwie śnieżnych warunkach do jazdy, alarmuje na swych stronach lubliniecka policja. Tylko w ciągu kilku godzin posypały się kolizje, wiele z nich wyglądało bardzo groźnie.
Policjanci z drogówki proszą o ostrożność na drodze. W ostatnich dniach tylko na terenie powiatu lublinieckiego doszło do dwóch wypadków z udziałem dzieci. W Lublińcu kierowca osobówki na przejściu dla pieszych potrącił dwie nastolatki, natomiast w Koszęcinie kobieta kierująca fordem straciła panowanie nad pojazdem, którym przewoziła roczne i pięcioletnie dziecko.
Wymuszanie pierwszeństwa przed pieszymi, lub wyprzedzanie na pasach to jeden z największych grzechów kierowców. Potwierdza to policja, która informuje że przed przejściami dla pieszych dochodzi do największej liczby wypadków.
Od piątku do niedzieli (4-06.08.) w 6 wypadkach zginęły 2 osoby, 4 zostały ranne. Policja zanotowała też 46 kolizji. Najczarniejszy na naszych drogach był piątek. 4 sierpnia zdarzyły się 4 wypadki drogowe. W dwóch z nich ranni zostali kierowcy, kolejne dwa miały skutek śmiertelny.
Przypominają o tym policjanci z Myszkowa ponieważ ostatnio na ich ternie w skutek lekceważenia przepisów, doszło do groźnych wypadków. Ucierpiały 4 osoby.
Cztery osoby ranne w wyniku dachowania zakończonego w rowie, dziecko potrącone na przejściu dla pieszych i pijany pasażer, który wypadł... z kabiny ciągnika. To drogowy bilans minionego weekendu na drogach powiatu lublinieckiego.
Piesi w województwie śląskim coraz częściej giną na przejściach. W ubiegłym roku doszło na nich do 470 wypadków, w których zginęło 31 osób. To o 20% więcej niż w 2015 roku.
Do wypadku doszło wczoraj (15.05.) przed 12.00 w Nowej Wsi. Na krajowej jedynce zderzyło się 7 aut: 2 ciężarówki, 3 auta osobowe i dwa towarowe busy, w sumie podróżowało nimi 9 osób, dwie osoby były ranne, w tym jedna poniosła śmierć. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.
Tegoroczny przedłużony majowy weekend obfitował w zdarzenia drogowe. Było ich ponad 100. Najwięcej było kolizji w których interweniowali policjanci. Od 28 kwietnia do 3 maja częstochowska komenda zanotowała 115 zdarzeń. Przed rokiem gdy weekend majowy był zaledwie jeden dzień krótszy stłuczek było o połowę mniej.
Pogoda sprzyjała wypoczynkowi na Jurze, nie wszyscy turyści byli jednak w stanie zachować się bezpiecznie. W Rezerwacie Sokole Góry wypadkowi uległ rowerzysta. Ratownicy znosili też nieostrożnego turystę ze Skał Rzędkowickich. Do najpoważniejszego wypadku doszło jednak na Sokolicy, gdzie wspinacz odpadł od ściany. Z poważnym urazem nogi został śmigłowcem przetransportowany do szpitala.
Jedna osoba zginęła na miejscu, dwie w ciężkim stanie zostały odwiezione do szpitala. Samochód osobowy zderzył się z koparką. To tego tragicznego wypadku doszło wczoraj (23.02.) przed godziną 18.00 w Blachowni.
Gorsza pogoda, słaba widoczność i do tego wcześnie zapadający zmrok. Takie mamy warunki drogowe, dlatego policja częstochowska odnotowała zwiększoną liczbę kolizji i wypadków. Niestety ich ofiarami są często piesi, niewidoczni bez odblasków na drodze.