Specjaliści opublikowali raport w sprawie katastrofy lotniczej w Topolowie z 2014 roku
Częstochowska prokuratura ma w końcu raport Komisji badania wypadków lotniczych z katastrofy w Topolowie w gminie Mykanów.
Częstochowska prokuratura ma w końcu raport Komisji badania wypadków lotniczych z katastrofy w Topolowie w gminie Mykanów.
Prywatny samolot, który blisko rok temu spadł w rejonie Częstochowy, rozbił się z winy pilota. Zakończyło się dochodzenie śledczych w tej sprawie.
W Częstochowie w domu opieki zmarł 47-letni podopieczny. Głośna sprawa toczyła się już w częstochowskiej prokuraturze, ale śledczy nie dopatrzyli się wówczas znamion przestępstwa. Teraz zagadkowy zgon mężczyzny, który trafił do placówki na Wyczerpach, wraca na biurko prokuratora. Będą dodatkowi biegli i dalsze medyczne ustalenia w tej sprawie.
Częstochowscy prokuratorzy wyjaśniają szczegóły pożaru, który kilka dni temu spowodował spore zagrożenie przy ul. Śniadeckich w dzielnicy Trzech Wieszczów. Ogień strawił jedno z pięter kamienicy i poddasze, a w jego wyniku zginął 31-letni mężczyzna.
Dwa wątki związane z wypadkiem do jakiego doszło w hucie szkła Stolzle zbada teraz częstochowska prokuratura. Przypomnijmy ucierpiały trzy osoby. Poparzeni kwasem mężczyźni trafili do szpitala, jeden z nich - 3-latek zmarł na skutek odniesionych obrażeń.
Śledztwo w sprawie katastrofy samolotu w Topolowie potrwa jeszcze pół roku. Chodzi o wypadek sprzed roku, do którego doszło niedaleko Częstochowy. Przypomnijmy, że zginęło wówczas 11 osób związanych ze szkołą spadochronową, jedna osoba wyszła z katastrofy ciężko ranna.
Śledczy wyjaśnią, co było powodem pojawienia się ognia w kamienicy przy Katedralnej. Na miejscu pożaru trwają czynności, które prowadzi prokuratura.
Było fikcyjne zatrudnienie nauczyciela, narażenie starostwa powiatowego na straty i poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Takie są wyniki śledztwa częstochowskiej prokuratury w sprawie nieprawidłowości do jakich doszło w Liceum z Kamienicy Polskiej.
Policja szuka podpalacza, który podłożył ogień pod kościół na cmentarzu Kule. Kilka dni temu pożar zauważyli okoliczni mieszkańcy. W porę udało się zawiadomić straż. Paliły się drzwi wejściowe do świątyni, a wszystko wskazuje na to że było to celowe podpalenie.