Oczekiwany i opóźniany remont odcinka DK1 w Częstochowie rozpocznie się w październiku – zapowiada miasto
Również jesienią ekipy drogowe ruszą z przebudową DK46 w kierunku Opola do granic miasta.
Również jesienią ekipy drogowe ruszą z przebudową DK46 w kierunku Opola do granic miasta.
Nastręczy mnóstwo trudności zarówno wykonawcom jak i kierowcom. Wiemy coraz więcej o przebudowie 5,5 kilometrowego odcinka al. Wojska Polskiego. Zaplanowano ją na najbliższe, prawie 3 lata. Co będzie głównym problemem w trakcie inwestycji?
Umowa po wielu miesiącach oczekiwania została wreszcie podpisana. Prace będą kosztować ponad 180 mln złotych, ok. 165 mln samorząd otrzyma z unijnej dotacji. Prace odbywać się będą na odcinku od węzła z aleją Jana Pawła II do skrzyżowania z ul. Rakowską.
Aleja Wojska Polskiego ma zostać przebudowana na odcinku 5,5 km, od węzła z aleją Jana Pawła II do skrzyżowania z ul. Rakowską wraz z głównymi skrzyżowaniami i nowymi wiaduktami drogowymi. Pierwszy rok potrwa planowanie przebudowy, prace zaplanowane są do 2020 roku.
Częstochowski zarząd dróg zapowiada, że wykonawca będzie miał czas do końca sierpnia 2020 roku nie tylko na zaprojektowanie ale i przebudowę miejskiego odcinka al. Wojska Polskiego od Jana Pawła II do ul. Bugajskiej.
Miejski Zarząd Dróg i Transportu powtórzył ocenę ofert i wyłonił nowego wykonawcę. Całość ma być zaprojektowana i zbudowana za ponad 172 mln zł. Część pierwotnego przetargu została unieważniona po decyzji Krajowej Izby Odwoławczej. Od rozstrzygnięcia wpłynęło odwołanie od jednego z uczestników konkursu.
To największa drogowa inwestycja w mieście od lat, która potrwa do 2020 roku. Wygrało konsorcjum Drog-Bud, Fiesta-Fišer i Nowak Mosty z Częstochowy, które zaprojektuje i zrealizuje całość za blisko 179 mln zł. Ostatecznie w rozstrzygniętym przetargu ocenie podlegały 3 z 8 zgłoszonych ofert.
Przetarg został rozpisany, w zarządzie dróg rozpoczęło się wielkie planowanie skomplikowanej inwestycji. Częstochowski odcinek potrzebuje modernizacji oraz przede wszystkim usprawnienia ruchu. Urzędnicy nie chcą tracić czasu, choć prace zaplanowano na 3 lata.