Miejski Szpital Zespolony ma kłopoty z kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia. Zdaniem dyrekcji doszło do niedoszacowania kosztów obsługi nocnej i świątecznej pomocy medycznej.

Na 4 miliony złotych oszacował wykonane nadwykonania powyżej kontraktu od początku roku. Niestety fundusz pokrył tylko część kosztów. Jak przyznaje dyrekcja w większości były to zabiegi ratujące życie.

Chodzi o placówkę przy ulicy Kopernika. Pod koniec stycznia 2016 roku na oddział chorób wewnętrznych przestano przyjmować pacjentów. Jak się okazało Śląski Oddział Wojewódzkiego NFZ postanowił przenieść placówkę do Katowic. Na oddziale przy ul. Kopernika było 26 łóżek internistycznych.

Wojciech Konieczny, Dyrektor Szpitala Zespolonego w naszym mieście przyznaje, że kontrakt z NFZ-etem zapewnia pomoc ratującą życie pacjentów. Operacji planowych wykonuje się u nas mało, a Częstochowa spychana jest w ten sposób na margines województwa.

Sezon wakacyjnych wyjazdów rozkręca się na dobre, widać to po ilości zainteresowanych wyrobieniem Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego. A warto, jeśli wyjeżdżamy na urlop do krajów należących do Unii Europejskiej.

Wszystkie gabinety lekarskie są już otwarte. Po tygodniu trwającego protestu lekarzy przychodnie w Częstochowie i regionie znowu pracują. Trudno jednak dostać się do lekarza rodzinnego. Od środy w przychodniach panuje spory ruch.

Osoby, które nie mogły dzisiaj zgłosić się do swojego specjalisty, miały możliwość udać się do lekarza w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Najświętszej Maryi Panny przy ulicy Bialskiej w Częstochowie.

Ponad sto telefonów odebrano na specjalnej infolinii dla pacjentów uruchomionej przez śląski NFZ. Infolinia działa od wczoraj, a jej zadaniem jest m.in. informowanie o czynnych przychodniach. W naszym regionie przedłużono około 75 procent umów z lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej.

Częstochowscy radni interweniowali po tym, jak okazało się, że ośrodek opiekujący się niesłyszącymi dziećmi pozostał bez kontraktu. Jedyna taka specjalistyczna placówka w mieście nie ma finansowania od lipca tego roku. Pieniędzy odmówił jej NFZ, który na opiekę dzieci i osób do 25. roku życia przekazywał dotąd 10 tysięcy złotych miesięcznie.

Od 1 lipca weszły w życie nowe umowy między przychodniami a Narodowym Funduszem Zdrowia. Oznacza to, że nie we wszystkich punktach jak dotąd będziemy mogli skorzystać z leczenia w ramach kontraktu. Ale umowę podpisały też inne lecznice, które dotąd kontraktu nie miały.

Szpital w Blachowni będzie mógł starać się o kontrakt na usługi medyczne dla wszystkich podstawowych oddziałów jakie posiada. Od tego zależy jak szybko lecznica będzie mogła przyjąć pacjentów.

Szpital w Blachowni już po remoncie czeka na pacjentów, ale... nie ma kontraktu. Zgodnie z obawami pacjentów i dotychczasowego personelu. Szpital nie przyjmuje pacjentów i wszystko wskazuje na to, że i przez kolejne pół roku nie doczeka się kontraktu.