29-latek z Kłomnic, który napadł na bank w centrum Częstochowy jest już w areszcie. Został przesłuchany, a prokurator postawił mu zarzuty. Rabuś wtargnął 3 stycznia do placówki z bronią, ale został zatrzymany przez policję gdy pakował pieniądze.

Napad na jeden z banków w II alei. Jak już was informowaliśmy, po godzinie 14:00 policja otrzymała zgłoszenie o napastniku, który wszedł do banku i mając w ręce przedmiot przypominający broń, zażądał wydania gotówki.

Po godzinie 14 policja otrzymała zgłoszenie o napastniku z przedmiotem przypominającym broń, który wszedł do jednej z placówek banku w II alei Najświętszej Maryi Panny z żądaniem wydania pieniędzy. Bardzo szybko na miejscu pojawiła się policja, która równie szybko poradziła sobie z napastnikiem.

Rozbita sześcioosobowa szajka, która napadała na placówki bankowe i kradła bankomaty w okolicach Częstochowy. Czterech zatrzymanych trafiło do tymczasowego aresztu, dwóch kolejnych jest pod policyjnym dozorem. Trzech mężczyzn zatrzymano w miniony piątek po nieudanym napadzie na placówkę w Częstochowie.

Zamaskowany sprawca sterroryzował pracownika pałką i zażądał wydania pieniędzy. Policja nie ujawnia, jaką kwotę ukradł.

Sześć lat temu dokonał głośnego napadu na częstochowski oddział Invest Banku. Ukradł wtedy 333 tysiące złotych. Mężczyzna wreszcie wpadł w ręce policji. Prokuratura udowodniła mu też osiem innych rabunków w bankach. Według ustaleń śledczych od 2008 roku w 9 rabunkach na południu Polski Waldemar K. ukradł prawie 21 mln złotych.

Napad na bank w czwartkowe (01.12.) popołudnie postawił na nogi częstochowską policję. Kilkanaście tysięcy złotych ukradł złodziej z placówki PKO przy al. Armii Krajowej. Jak informuje rzecznik policji, do banku wszedł mężczyzna ubrany na czarno, w ciemnych okularach i zażądał pieniędzy.

To był nietypowy napad na bank w regionie. Nie tylko okazał się nieudany i nie zginęła żadna gotówka, ale też dlatego, że młody niedoszły złodziej dla dodania sobie animuszu wcześniej raczył się alkoholem. Kara jaka go czeka jest jednak jak najbardziej surowa.

Zobacz, jak może wyglądać mężczyzna, który w czwartek sterroryzował nożem i przedmiotem przypominającym broń personel placówki przy ulicy Kilińskiego. Sprawca, przypomnijmy, ukradł co najmniej ćwierć miliona złotych po czym uciekł w nieznanym kierunku. Do tej pory policja nie natrafiła na trop mężczyzny.

Sprawca ukradł pieniądze i uciekł z miejsca zdarzenia. Zabezpieczane są wszelkie kryminalne ślady po czwartkowym napadzie na bank przy ul. Kilińskiego. Trwa śledztwo, ale rabusia nadal nie udało się złapać. W sprawie badanych jest kilka wątków.

Po godzinie 10.00, zamaskowany mężczyzna, przedmiotem przypominającym broń sterroryzował pracowników banku przy ulicy Kilińskiego i ukradł pieniądze. Trwa policyjna obława. Policja podała rysopis, sporządzony na podstawie relacji świadków zdarzenia.

Po pościgu udało się zatrzymać 35-latka, który napadł na agencję bankową w alejach w centrum Częstochowy. Z plastikową bronią w ręku, zażądał wydania pieniędzy. Kasjerka uruchomiła alarm, wtedy mężczyzna uciekł.