W katastrofie kolejowej pod Szczekocinami, w marcu 2012 r. w wyniku czołowego zderzenia dwóch pociągów zginęło 16 osób, a ponad 150 osób odniosło obrażenia. Kary wymierzone dyżurnym ruchu z posterunków kolejowych Starzyny i Sprowa, oskarżonym o nieumyślne sprowadzenie katastrofy – 4 i 2,5 roku więzienia – prokuratura uważa za zbyt łagodne.
Zapadł wyrok w sprawie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. Sąd Okręgowy w Częstochowie w piątek (15.07.) winnymi w tej sprawie uznał pracowników kolei. Dyżurni ruchu zostali skazani kolejno na 4 oraz 2 i pół roku więzienia.
W piątek (15.07.) w sądzie okręgowym w Częstochowie zapadł wyrok dotyczący katastrofy kolejowej pod Szczekocinami, do której doszło 3 marca 2012 roku. Na ławie oskarżonych zasiadł dyżurny ruchu pełniący w tym czasie służbę w miejscowości Starzyny oraz dyżurna ze Sprowy. Oboje zostali uznani za winnych nieumyślnego spowodowanaia katastrofy w ruchu lądowym.
Oskarżono dwie osoby, dyżurnych ruchu, którzy pełnili służbę w posterunkach kolejowych Starzyny i Sprowa. Andrzej N. i Jolanta S. według oskarżenia doprowadzili do zderzenia pociągów, kierując je na ten sam tor. Prokuratura wniosła o kary ośmiu lat więzienia dla Andrzeja N. oraz siedmiu lat - dla Jolanty S.
Na ławie oskarżonych miały zasiąść dwie osoby - to dyżurni ruchu oskarżeni w sprawie spowodowania katastrofy na torach. Na pierwszej rozprawie pojawiła się tylko Jolanta S. co spowodowało, że nie doszło do odczytania aktu oskarżenia, a proces już na wstępie został odroczony.
Śledztwo w sprawie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami potrwa jeszcze pół roku. Wniosek o przedłużenie postępowania trafił już do Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Skoro większość czynności już wykonano skąd potrzeba przedłużenia śledztwa? Wyjaśnia prokurator Tomasz Ozimek.
Czy częstochowska prokuratura przygotowuje już taki wniosek? "Już na początku przyszłego tygodnia złożony zostanie wniosek o przedłużenie postępowania" - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Wcześniej wyznaczony termin upływa 3 marca, w dniu rocznicy kolejowej katastrofy.
Kolejne zatrzymania i przesłuchania. Prokuratura w Częstochowie zamierza postawić zarzut drugiej osobie w/s tragedii na torach, do której doszło w marcu 2012 roku. Zginęło wówczas 16 osób, kilkadziesiąt zostało rannych.
Zaraz po piątkowym (14.09.) przesłuchaniu, prokuratura zwolniła mężczyznę do domu. Biegli psychiatrzy zgodzili się na czynności w prokuraturze z udziałem Andrzeja N., który nadal jest zdaniem śledczych jedyną osobą odpowiedzialną za wypadek w marcu tego roku.
Dyżurny ze Starzyn może brać udział w śledztwie. Jest opinia biegłych a więc mężczyzna usłyszy zarzuty. Prokuratura Częstochowska potwierdza, że na jej wniosek policjanci dzisiaj (14.09) zatrzymali podejrzanego.
Dyżurnego ruchu ze Starzyn zatrzymano na wniosek częstochowskiej prokuratury. Śledczy zarzucają mu spowodowanie marcowej katastrofy kolejowej pod Szczekocinami, w której zginęło 16 osób.