Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Sztab Ratownictwa i Łączności znów uczył jak radzić sobie z pierwszą pomocą

"Umiemy i chcemy ratować" – pod takim hasłem w Częstochowie odbył się Powiatowy Konkurs Pierwszej Pomocy. Uczestnicy musieli nie tylko wykazać się wiedzą teoretyczną, ale przede wszystkim praktyczną, którą wykorzystywali podczas bardzo realistycznych rekonstrukcji wypadków.

Sztab Ratownictwa i Łączności
fot.fb/Sztab Ratownictwa i Łączności w Częstochowie Rescue Team

Szacowany czas czytania: 03:00

Sztab Ratownictwa i Łączności w Częstochowie Rescue Team

Umiejętności udzielania pierwszej pomocy zawsze mogą się nam przydać, o tym warto pamiętać:

Piotr Jakubowski: W tym roku położyliśmy bardziej nacisk na urazówkę, czyli postępowanie w urazach, krwotokach, krwawieniach, no i oczywiście zatrzymaniu krążenia. Coraz więcej tego typu zdarzeń jest na ulicy, coraz więcej o tym się mówi. Widzimy, że najwyższa umieralność jest wśród pacjentów urazowych, zwłaszcza z krwotokami, krwawieniami. Chcieliśmy zobaczyć, jak uczniowie są przede wszystkim pod to przygotowani…

Całość przybliża Piotr Jakubowski, prezes Stowarzyszenia Rescue Team Częstochowa. Konkurs przygotowano po raz 12., rywalizacja miała miejsce w Szkole Podstawowej nr 24, a w gronie uczniów znaleźli się też być może przyszli lekarze:

W przyszłości chciałbym zostać chirurgiem. Postanowiłem, że ten konkurs mi w tym pomoże. Będę mógł tę praktykę załapać, opanować swoją wiedzę medyczną.

Ja wybrałam ten konkurs dlatego, że rok temu też byliśmy i po prostu lubię to robić.

Ja Dlaczego? Bo też chciałam się czegoś nauczyć. Co trzeba zrobić, jak człowiek jest nieprzytomny, a oddycha.

Ja się nauczyłam, że jak zobaczę kogoś, to żeby się nie wstydzić, nie bać i zawsze podejść i zobaczyć czy wszystko w porządku. Tutaj z dziewczynami właśnie pomagałyśmy sobie nawzajem i się wspierałyśmy.

Trzeba zachować spokój, zadzwonić na spokojnie pod numer alarmowy, nie panikować.

fot.fb/Sztab Ratownictwa i Łączności w Częstochowie Rescue Team

Dzieci z częstochowskiej podstawówki mogły poznać zasady udzielania pomocy w przypadkach najróżniejszych urazów:

Hanna Nowak: Przyswajają bardzo ważną wiedzę, która tak naprawdę jest potrzebna na co dzień, w każdej sytuacji. Jak uratować człowieka, nie panikować, pomóc mu, a nie zaszkodzić? Młodzież się tego nie boi, młodzież nie ma tego lęku, który mamy my dorośli, oni, jeżeli mają coś wyuczone, działają schematycznie, nie patrzą na to, że coś się nie tak stanie, tylko chcą pomagać. Im wcześniej będziemy tego uczyć już od najmłodszych lat, tym lepsze efekty to przyniesie i będziemy bezpieczni.

Ocenia Hanna Nowak, wicedyrektor SP nr 24 im. Jana Marcina Szancera w Częstochowie. Do udziału w konkursie zaproszono zarówno młodsze dzieci, jak i uczniów starszych klas podstawówki. Trzeba było wykazać się bardzo konkretnymi umiejętnościami. Organizatorzy przygotowali dla nich szereg zadań:

Piotr Jakubowski: Zawsze mamy teoretyczną część sprawdzającą ich wiedzę, no i część praktyczna. W tym roku przygotowaliśmy 6 symulacji, 3 symulacje dla dzieciaków młodszych i 3 dla starszych, z odpowiednim podziałem, oczywiście przygotowaniem pod ich wiedzę i umiejętności. W tym roku mieliśmy Helę w upałach, mieliśmy taką sytuację bardziej ze szkoły, pana konserwatora Mariana, który doznał urazu, więc takie przypadki z życia wzięte, a i z ich podwórka szkolnego. Myślę, że co roku będziemy robili inną tematykę scenografii naszych, zobaczymy za rok, jak nas wena poniesie.

Dodaje ratownik medyczny Piotr Jakubowski z częstochowskiego Sztabu Ratownictwa i Łączności Rescue Team.

Czytaj także:

REKLAMA