Szkolne problemy w nowym roku, czyli: braki kadrowe, dezynfekcja, lekcje dłużej, a może i szczepienia
Nauka w szkołach na dobre ruszyła, ale nie bez problemów. Dyrektorzy placówek oświaty musieli sprostać przygotowaniu pod kątem epidemicznym, mieli problemy z kadrą, a być może za chwilę zmierzą się jeszcze ze szczepieniami uczniów.
W częstochowskich szkołach przede wszystkim brakuje młodych osób wybierających zawód nauczyciela:
Radio JURA: Starzeje nam się kadra nauczycielska, a brakuje nowych osób, które wybierałaby ten zawód.
Dokładnie tak. Przykład stażystów najbardziej unaocznia w jakim kierunku idziemy. Nie ma świeżej krwi w zawodzie nauczycielskim. Wszyscy są potrzebni, ale bez młodych nauczycieli będzie problem z wymienianiem kadry.
– Mariusz Osyra pytał naczelnika Wydziału Edukacji w Częstochowie – Rafała Piotrowskiego. W I Liceum im. Słowackiego do ostatnich dni wakacji były trudności ze skompletowaniem potrzebnej kadry:
Do ostatnich dni był problem, jeżeli chodzi o obsadzenia stanowiska nauczyciela biologii, ponieważ nauczycielka odeszła na urlop zdrowotny i borykałam się z tym problemem. Udało się poprzez zatrudnienie emeryta. To są naprawdę duże problemy i z niepokojem patrzymy w przyszłość. Mówię o oświacie w całości. Są to problemy kadrowe. Młodych nauczycieli jest bardzo niewielu. I są to przedmioty, z których naprawdę jest trudno np. przedmioty ścisłe – informatyka, biologia, fizyka, matematyka
Ten problem w kolejnych latach może się jeszcze nasilać
– zauważa dyrektor szkoły Małgorzata Kaim. Szkoły mogą być wkomponowane ponadto w krajowy system szczepień, a muszą jeszcze sprostać dezynfekcji oraz zapewnić właściwe warunki nauczania:
Radio JURA: Czy są odpowiednio wyposażone, także pod kątem epidemicznym?
Oczywiście, jeżeli chodzi o wyposażenie, zrobiliśmy wszystko. Oczekiwanie środowiska. jest ogromna potrzeba, żeby te stacjonarne zajęcia jak najdłużej trwały. Obawiają się dyrektorzy nowej misji, w którą ich wkomponowano, czyli przygotowywania i wprowadzanie ewentualnych szczepień na terenie placówek. Myślę, że można było to zrobić spokojnie w miesiącach wiosennych. Musieliśmy inwestować, jeżeli chodzi o przygotowanie szkół. Trochę szkół jest stermomodernizowanych. Młodzież wraca w wielu przypadkach do nowych, lepszych szkół
– dodaje Rafał Piotrowski, naczelnik Wydziału Edukacji w Urzędzie Miasta. Z uwagi na obostrzenia sanitarne, plany lekcji trzeba było przeorganizować. Duża grupa uczniów nie powinna w szkole przebywać jednocześnie, szczególnie dotyczy to małych placówek, oznacza to często lekcje w godzinach popołudniowych:
Jeśli chodzi o naszą placówkę, to również chodzi o bazę lokalową. Żeby sprostać wymaganiom sanitarnym, musieliśmy wydłużyć zajęcia.
Lekcje często będą kończyć się późno
– przyznaje pedagog szkolny Dorota Zębik ze Szkoły Podstawowej nr 25 w Częstochowie. Tematem zajmował się Mariusz Osyra.
