Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Śledztwo w Gdańsku, a w Częstochowie fala hejtu. Ktoś strzelał do okien domu przy Kosynierskiej

Facebook Twitter

Kilka dni temu nieznany sprawca ostrzelał z broni pneumatycznej okna mieszkania przy ul. Kosynierskiej, jest obecnie poszukiwany - informuje częstochowska policja. To lokal, gdzie mieszkał z matką, ojczymem i rodzeństwem zmarły 8-letni Kamil.

Ktoś strzelał do okien domu przy Kosynierskiej. Fala hejtu w Częstochowie

Jest obserwowana w mieście fala hejtu i frustracji, która wezbrała po śmierci dziecka. W mediach społecznościowych mieszkańcy obarczają winą opiekę społeczną i sądy, tymczasem śledztwo toczy się już poza Częstochową. Pierwsza sprawa dotycząca rodziny zmarłego Kamila toczyła się już w 2015 roku. Wtedy Sąd Rejonowy ograniczył władzę rodzicielską rodziców dziecka i wprowadził nadzór kuratora nad matką chłopca i jej ówczesnym mężem wobec trójki ich dzieci. Kolejne postępowanie toczyło się w 2019 roku na wniosek policji:

Dominik Bogacz: Sąd został poinformowany w listopadzie 2019 roku, że małoletni Kamil został zauważony przez przypadkowego przechodnia na ulicy przed domem. Policjanci zgłosili to zgodnie z obowiązującymi przepisami sądowi i sąd z urzędu wszczął postępowanie w tej sprawie. Przeprowadzone postępowanie nie wykazało żadnych zaniedbań ze strony rodziców. To było przypadkowe zdarzenie. Brak było podstaw do wydania zarządzeń opiekuńczych i postanowieniem z 23 czerwca 2020 r. Sąd Rejonowy w Częstochowie stwierdził brak podstaw do wydania zarządzeń opiekuńczych wobec małoletnich dzieci

– relacjonuje działania sądu Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie. Przypomnijmy, że rodzina chłopca była objęta wsparciem pracownika socjalnego od marca 2021 roku. W czerwcu ubiegłego roku pracownicy zdecydowali o konieczności zawiadomienia sądu o sytuacji rodziny. Powodem była niewydolność rodziców, trudne warunki mieszkaniowe oraz brak działań w kierunku uregulowania sytuacji zdrowotnej dzieci.

Dominik Bogacz: MOPS w czerwcu 2022 roku zwrócił z wnioskiem o wydanie zarządzeń opiekuńczych wobec małoletnich dzieci, czyli o odebranie dzieci rodzicom. Ale w tym piśmie od MOPSu także nie było mowy o jakiejkolwiek przemocy psychicznej czy fizycznej wobec dzieci, więc sąd zlecił rodzaj wywiadu kuratorami. Stanowisko kuratora było takie, że brak jest podstaw do wydania zarządzeń opiekuńczych, bo nie ma tutaj mowy o jakichkolwiek aspektach przemocy psychicznej czy fizycznej wobec dzieci. Nie było także problemu nadużywania alkoholu. Po przeprowadzeniu ustawy w dniu 16 sierpnia 2022 roku Sąd Rejonowy w Częstochowie stwierdził brak podstaw do wydania zarządzeń opiekuńczych wobec małoletnich dzieci

– dodaje sędzia Dominik Bogacz. Niedługo później, w sierpniu 2022 roku rodzina Kamilka wyjechała poza Częstochowę, przeniosła się do Olkusza. Wróciła do naszego miasta dopiero na początku 2023.

Pracownik socjalny podjął niezwłoczne działania wobec rodziny, informuje MOPS

Olga Dargiel: Ostatni kontakt pracownika socjalnego zajmującego się rodziną miał miejsce 29 marca rano. Pracownik widywał się z matką chłopca. Ten kontakt ostatni też odbył się z matką chłopca. Dziecko w tym czasie przebywało w szkole, co zostało potwierdzone przez pracownika socjalnego w placówce oświatowej. Tutaj również nie było żadnych sygnałów czy powodów do niepokoju. Chłopiec przebywał w szkole i nie zauważono tam nic niepokojącego w jego wyglądzie czy zachowaniu. Z informacji uzyskanych również w szkole wynika, że chłopiec był obecny w szkole przez marzec, aż do 29 włącznie.

– powiedziała nam Olga Dargiel, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Jednak w pierwszej połowie marca chłopiec trafił na SOR, w związku ze złamaniem ręki.

Olga Dargiel: Nie było ze strony szpitala żadnych sygnałów, żadnych informacji o tym, że coś mogłoby zaniepokoić medyków, osoby, które w tym czasie widziały chłopca, czy to w jego zachowaniu, czy w wyglądzie, takich informacji również tutaj nie było. Mamy informacje również ze szkoły, że po tym wydarzeniu w szkole jeszcze rozpytywano rodzinę chłopca i chłopca o tę sytuację. Odbyła się również rozmowa z psychologiem szkolnym i tutaj także nie stwierdzono wtedy żadnych powodów do niepokoju w związku z tą sytuacją

– dodaje rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Wszystkie okoliczności związane z sytuacją dziecka, które doprowadziły do jEgo śmierci bada teraz Prokuratura Rejonowa w Gdańsku.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj