Skutki izolacji, trwającej pandemii i pracy zdalnej coraz bardziej widoczne w naszym ciele, specjaliści alarmują
Skutki lockdownów, pracy i nauki zdalnej, a przede wszystkim społecznej izolacji coraz bardziej widoczne. Mówią o tym specjaliści: psycholodzy i terapeuci.

Zgłaszamy się do nich z dolegliwościami np. kręgosłupa, ale często szukamy porady i wsparcia na skutek lęku przed pandemią.
Przychodzimy z problemem naszego aparatu ruchu. Pacjentka, która mówi, że odkąd ma pracę zdalną, to permanentnie boli ją odcinek lędźwiowo-krzyżowy kręgosłupa. To jest nagminne. Problem coraz większy pojawia się w naszej psychice i to tutaj mamy największe problemy. Psychosomatyka – psyche – głowa, soma – ciało, bo jedno z drugiego wynika. Fakt jest taki, że nasze ciała bolą coraz bardziej, bo tak naprawdę mamy problem z emocjami.
Tego typu potrzeby rosną w społeczeństwie
– mówi częstochowski fizjoterapeuta Michał Zarębski. Widać to szczególnie w ostatnich miesiącach:
Radio JURA: Przychodzimy z bolącymi plecami, ale nie tylko, bo pandemia też dała nam w kość, jeśli chodzi o nasz umysł.
Kwestia pandemii kompletnie nam nie sprzyja. Oprócz tego, że się izolujemy, mieliśmy lockdowny i tego typu sytuacje, to dochodzą do tego takie kwestie, że jesteśmy z każdej strony bombardowani złymi informacjami. Generalnie ciężko jest nam się skoncentrować na lepszych i pozytywniejszych emocjach, a to się ewidentnie odbija.
Jak mówi specjalista warto sobie pomóc w najprostszy, elementarny sposób, dostępny dla każdego. Zamiast myśleć o lękach związanych z pandemią, zdecydujmy się na więcej ruchu poza domem:
Radio JURA: Jak pomóc sobie w przystępny dla wszystkich sposób?
Zawsze powtarzam o aktywności ruchowej – to jest coś, co na pewno nam dostarczy dobrych hormonów, trochę nam pomoże lepiej się poczuć z samym sobą. Natomiast na pewno nie powinniśmy w tym czasie rezygnować z budowania relacji społecznych, ze spotykania się ze znajomymi, z bliskimi, z rodziną na to powinniśmy zwrócić szczególną uwagę, trochę się wylogować. Mamy dużo możliwości spędzania wolnego czasu, niekoniecznie musi to być włączony telewizor.
Z fizjoterapeutą Michałem Zarębskim rozmawiał Mariusz Osyra.