MOSiR wyjaśnia przyczyny podwyżki cen w Parku Wodnym
Zgodnie z obietnicą wracamy do Parku Wodnego Częstochowa, gdzie mieszkańcy zauważyli w nowym cenniku, rekordowe podwyżki opłat za miesięczne karnety. O rosnących kosztach mówił już rzecznik w magistracie, teraz pytamy też szefostwo obiektu.
Z początkiem roku wzrosły też ceny zwykłych wejściówek, te jednorazowe bilety do aquaparku czy saunarium zdrożały o kilkanaście procent. Winne są: ceny energii, inflacja i wyższe koszty:
Tomasz Łuszcz: Mamy wysoką inflację. W sposób nie do końca kontrolowany wzrosły ceny mediów. W naszym przypadku, media to bardzo poważny procent naszych kosztów. Samorządowy zakład budżetowy funkcjonuje na takiej zasadzie iż może być wsparty dotacją Gminy Miasta Częstochowy w wysokości nie wyższej, czyli 50% kosztów. Pozostałą część kosztów musimy pokryć z własnych przychodów, więc to wymaga od nas reagowania na to co się dzieje wokół nas, w gospodarce, bo nie możemy pozostawać w tyle bo prostu brało by nam środków na pokrycie kosztów ekspolatacji.
Wyjaśnia nam Tomasz Łuszcz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jak dodaje, ceny zostały podwyższone nie tylko w Parku Wodnym, ale też w innych obiektach administrowanych przez MOSiR. To pierwsza taka zmiana od dwóch lat, dodaje dyrekcja.
Tomasz Łuszcz: W przypadku częstochowskiego MOSiR-u i cen mediów, mam tu na myśli koszty energii elektrycznej, gazu czy też ciepła sieciowego te wzrosty cen są bardzo duże. W przypadku energii elektrycznej to 80%, w przypadku gazu to jest 600%, a w przypadku ciepła sieciowego ok. 28%. Borykamy się z inflacją, koszty zakupu środków czystości, chemii basenowej, materiałów eksploatacyjnych to wszystko rzutuje na to, że musieliśmy zmienić ceny.
Najwięcej kontrowersji wzbudza wśród mieszkańców wzrost cen karnetu, który jest teraz dostępny w dwóch wersjach, ale nawet 100% droższy niż dotąd:
Tomasz Łuszcz: Karnet dedykowany części basenowej i karnet dedykowany części basenowej i saunarium. Tutaj cena jest zróżnicowana. W przypadku części basenowej cena karnetu wynosi 300 złotych, a w drugim przypadku 400 złotych. Wydaje się to dużą podwyżką, bo rzeczywiście w pierwszym przypadku to jest o 50 %, w drugim o 100%. Warto podkreślić, że poprzednia cena np. 200 złotych, to była z naszej strony super promocja – bo inaczej nie można tego nazwać, gdyż jeśli podzielimy 200 złotych przez kolejnych 30 dni to dwugodzinny pobyt kosztował 6 złotych i 67 groszy.
Oznacza to, że kupując karnet powinniśmy być codziennie gośćmi Parku Wodnego, a jednocześnie obiekt chce większej rotacji klientów. Stąd karnet z limitem czasu – jednorazowo można wybrać się tutaj tylko na dwie godziny. Czy MOSiR nie zniechęci gości? Czy nie ma obaw, że frekwencja np. w saunarium spadnie?
Tomasz Łuszcz: Myślę, że ta kwota nie zniechęci do bywania w naszym saunarium, bo najczęściej są to ludzie dobrze sytuowani, którzy chętnie, regularnie przychodzą do naszego obiektu. Poza tym, chciałbym podkreślić, że w ramach karnetu i tego, że można korzystać z naszego saunarium, można korzystać nieodpłatnie, nie wnosząc dodatkowej opłaty z pokazów saunamistrzów, które odbywają się cztery razy w tygodniu. Naprawdę jest to bardzo interesujące doświadczenie. Cieszy się ogromnym zainteresowaniem właśnie w dni, w które przyjeżdżają sauna-mistrzowie. Wówczas frekwencja jest wyjątkowo wysoka.
Odpowiadał Tomasz Łuszcz, dyrektor częstochowskiego MOSiR-u.
Czytaj także:
- Rosnące ceny w Parku Wodnym budzą emocje. Skąd taka drożyzna?
