Remis Rakowa z Jagiellonią Białystok. 2:2 na stadionie w Częstochowie
Raków Częstochowa zremisował 2:2 z Jagiellonią Białystok w meczu 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Obie drużyny spotkały się na murawie w niedzielę 14 sierpnia, na stadionie przy Limanowskiego.
Już w 3. minucie meczu sytuację pod bramką gości wykorzystał Bartosz Nowak i częstochowianie prowadzili 1:0. Nie udało się jednak utrzymać przewagi:
Marek Papszun: Zrobiliśmy dużo, żeby ten mecz wygrać i chyba najwięcej z tych wszystkich ligowych zagraliśmy najlepiej. Tak to jest w sporcie. Szczęście im dopisało, bo w żaden sposób dzisiaj nie zasłużyli na to, żeby wygrać, ale prowadząc 2:0 nie umieliśmy domknąć meczu. Jeszcze mamy sytuację 2:1, trzeba zamknąć mecz, a tego nie zrobiliśmy, dlatego tracimy punkty.
Jak mówi trener Marek Papszun, debiutujący w składzie Bartosz Nowak, dobrze odnalazł się w częstochowskim zespole:
Marek Papszun: Na pewno potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby czuć się swobodnie w drużynie, ale wiemy, że u nas wejść i od razu grać, to trzeba być naprawdę od razu takim zawodnikiem bardzo inteligentnym i znać wymagania. Plus jest taki, że to jest zawodnik, który wie gdzie przychodzi, zna klub, zna drużynę, zna mnie, i dlatego jest mu łatwiej się zaadaptować. Zagraliśmy dobry mecz, ale niestety nie przypilnowaliśmy wyniku i tylko remisujemy.
Przypomnijmy, goście doprowadzili do wyrównania w 85. minucie spotkania. Więcej goli nie padło i w efekcie obie drużyny podzieliły się punktami. W czwartek (18.08.) częstochowianie wracają do gry w IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA. Raków spotka się ze Slavią Praga.
Zobacz także:
