Referendum w Częstochowie. Nadal prowadzona jest zbiórka podpisów
W Częstochowie trwa zbiórka podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Prezydenta Miasta. Inicjatorzy akcji przekonują, że mieszkańcy oczekują zmian i chcą realnego wpływu na przyszłość samorządu.
Szacowany czas czytania: 01:39
Referendum w Częstochowie. Organizatorzy pewni spełnienia formalności
W ostatnich dniach działania komitetów nabrały tempa – pojawiły się kolejne punkty, w których można złożyć podpis, a do inicjatywy dołączyli także lokalni politycy. Wspierają zbieranie podpisów.
Grzegorz Stala: Na trzech kartach list poparcia, podpisy częstochowian – o to, aby w Częstochowie mogła nastąpić zmiana, bo jest więcej środowisk, które chce pomóc w zbiórce podpisów i tego, że zbierzemy podpisy jesteśmy praktycznie pewni. Pytanie jak dobrze uda się namówić częstochowian, aby uczestniczyli w referendum. Wiem, że można się różnić, ale są rzeczy, które łączą w walce odwołanie złego Prezydenta Miasta Częstochowy i Rady Miasta, która przyklaskuje jego działaniom.
– mówi Tomasz Grzegorz Stala, jeden z przedstawicieli komitetu referendalnego. Aby referendum mogło się odbyć, trzeba zebrać wymaganą przez prawo liczbę podpisów poparcia. Komisarz Wyborczy zapowiada, że po ich weryfikacji zdecyduje o dalszym biegu sprawy. Komitet reprezentowany przez Tomasza Stalę wnioskuje też o referendum w temacie odwołania aktualnego składu Rady Miasta.
Grzegorz Stala: Postuluję wymianę również Rady Miasta, co w naszej ocenie jest przymusowe. Jeśli wymieniamy władze, to wymieniamy je wszystkie. Postanowiliśmy zadziałać i skutecznie sprawić, aby Częstochowa zmieniła się na lepsze, aby częstochowianie mogli zadecydować, ponieważ głosy, które są tam na dole mówią, że ta władza to już przeżytek, zużyła się. Ta władza nie służy mieszkańcom, tylko swoim interesom, a my chcemy, żeby mieszkańcy mieli prawo wypowiedzieć się.
Urzędnicy z ratusza odpowiadają, że miasto działa stabilnie, a ewentualne głosowanie w referendum lokalnym będzie kosztowne i wymaga starannej organizacji. Ostateczny głos należeć będzie jednak do mieszkańców – to oni zdecydują, czy przy urnach ocenią pracę prezydenta i jego zespołu.