Raków wygrał z Lechem [POMECZOWE WYPOWIEDZI]

Z powrotem musiałem się przywitać z Bełchatowem, bo już się żegnałem i jesteśmy z powrotem. Cieszę się, że wracając znowu na ten obiekt, który nas tutaj gościł przez prawie 2 lata, zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, jeżeli chodzi o taką piłkarskość, organizację, dyscyplinę, a w drugiej pokazaliśmy determinację i wielki charakter, i wielkie serce, i wygraliśmy z bardzo trudnym przeciwnikiem – przeciwnikiem, który ma dużo jakości. Nastąpiła zmiana trenera, naturalnym było, że będzie dobre nastawienie, energia, ale z mojej perspektywy w tej pierwszej połowie byliśmy jeszcze bardziej tacy chętni, a przede wszystkim – tak jak powiedziałem – po prostu byliśmy lepszym zdecydowanie zespołem

– tak grę Rakowa podsumował szkoleniowiec częstochowian Marek Papszun. Gdy wydawało się, że goście łapali wiatr w żagle po zdobytej bramce, dobił ich Marcin Cebula:

Zrobiliśmy przewagę po przerwie, dość szybko straciliśmy bramkę i trochę to wprowadziło – nie nerwowość, ale brak pewności siebie, ale bardziej napędziło przeciwnika i potrzeba była ta kapitalna bramka Marcina, która uspokoiła trochę sytuację. Lech oczywiście w tej sytuacji miał przewagę, ale niewiele mogł sobie stworzyć i myślę, że zasłużenie dzisiaj wygraliśmy, z czego się bardzo cieszymy i dopisujemy sobie 3 pkt.

Przed Rakowem kolejny ciężki tydzień. Jutro rozegrają mecz z Wartą Poznań, a w piątek ze Śląskiem Wrocław:

Jest to trzeci mecz już pod rząd praktycznie i dużo nas kosztował, więc musimy się szybko zregenerować, bo we wtorek już kolejne spotkanie, w piątek następne, to w tej chwili nam już zaprząta głowę, żeby się szykować do następnego meczu. Nie mamy teraz nawet czasu, żeby się pocieszyć, bo wsiadamy do autokaru, jedziemy w drogę do Poznania i tam się szykujemy do kolejnego meczu.

Raków w tabeli Ekstraklasy jest na 3 pozycji z dorobkiem 43 punktów.