Raków tym razem bez punktów [POMECZOWE WYPOWIEDZI]
Niepokonany od 10 kolejek zespół Marka Papszuna musiał uznać wyższość Śląska Wrocław. Częstochowianie przegrali tym razem na wyjeździe 0:1.

Bramkę w drugiej połowie spotkania zdobył Bartłomiej Pawłowski…
Na pewno jesteśmy źli, rozczarowani i to przeniesiemy na kolejne mecze, tę sportową złość, bo z przebiegu gry, sytuacji – myślę – jest uzasadniona. Natomiast był moment, gdzie trochę oddaliśmy inicjatywę, na zbyt dużo Śląskowi pozwoliliśmy i Śląsk to wykorzystał – przypadkowa bramka, ale to nieważne, wpadła i dała zwycięstwo.
Mówił trener Rakowa – Marek Papszun. Szkoleniowiec na pomeczowej konferencji docenił m.in. postawę bramkarza Śląska w meczu z Rakowem…
My oczywiście dążyliśmy do odrobienia tych strat i mieliśmy ku temu kilka szans znakomitych, ale nie sforsowaliśmy. Przede wszystkim mieliśmy tutaj problem z bramkarzem gospodarzy i mecz się zakończył naszą porażką i przerwaliśmy naszą długą serię. Czas na to, żeby rozpocząć nową serię i tak jak powiedziałem zostały dwa mecze i oczekuje tego, że będziemy właśnie zdeterminowany z chęcią zdobyczy punktowej.
Czego zabrakło drużynie Rakowa, że nie udało się utrzymać passy i zdobyć bramki?
Mieliśmy trudność ze skutecznością, ilość szans na wyjeździe, które stworzyliśmy, według mnie tak z boiska była bardzo duża i trochę determinacja, i bramkarz, i słupek – czegoś zawsze brakowało. To był nasz dobry mecz, ale mocno nieskuteczny
– dodaje trener Rakowa Marek Papszun. Kolejny mecz czerwono-niebiescy rozegrają w najbliższą niedzielę (13.12.) w Bełchatowie z Jagiellonią Białystok. Po 12 kolejkach Ekstraklasy częstochowianie zajmują 2 pozycję tracąc do lidera – Legii, cenne 2 punkty.