Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Raków Częstochowa wymęczył zwycięstwo ze Stalą Mielec

Facebook Twitter

W meczu 14 kolejki PKO BP Ekstraklasy rozegranym w sobotę (02.11) Raków Częstochowa wygrał u siebie ze Stalą Mielec 1:0. Zwycięską bramkę zdobył z rzutu karnego, w doliczonym czasie gry Jonatan Brunes. Mecz był bardzo słabym widowiskiem, ale "czerwono-niebiescy" kolejny raz potrafili "wyszarpać" trzy punkty w końcówce spotkania.

Raków Częstochowa przystąpił do tego meczu w innym zestawieniu w środku pola – zawieszonego za kartki Gustava Berggrena i Vladislava Kochergina zastąpili Peter Barath i Ben Lederman. Ta zmiana nie wpłynęła korzystnie na grę Rakowa. Podopieczni trenera Marka Papszuna w pierwszej połowie grali bardzo słabo. Częstochowianie nie oddali żadnego celnego strzału, nie potrafili stworzyć choćby minimalnego zagrożenia pod bramką gości.

Mimo przewagi w posiadaniu piłki Rakowa to Stal Mielec miała doskonałą okazją na objęcia prowadzenia, ale Wolsztyński trafił w słupek. Piłkarzy schodzących do szatni na przerwę żegnały gwizdy kibiców, którzy przeżywali katusza patrząc na grę w wykonaniu obu drużyn.

Druga część meczu była już trochę ciekawsza, bardziej dynamiczna. Raków Częstochowa wreszcie zaczął oddawać celne strzały, ale były one zbyt słabe, żeby zagrozić bramce Stali. Kiedy wydawało się, że ten fatalny mecz zakończy się bezbramkowym remisem, w doliczonym czasie gry zawodnik gości Petros Bagalianis kopnął wprowadzonego na boisko kilka minut wcześniej Jesus Diaza i arbiter podyktował „jedenastkę”. Rzut karny pewnie wykonał Brunes i zapewnił naszej drużynie 3 punkty.

Raków Częstochowa po tej wygranej ma na koncie 30 punktów. Na następny pojedynek częstochowianie udadzą się w niedzielę (10.11) do Białegostoku, gdzie zagrają z mistrzem Polski Jagiellonią.

Co po meczu mówił trener?

Marek Papszun: Zależało nam, żeby wygrać i przed własną publicznością po raz kolejny kontynuować tę dobrą serię oraz zapunktować po meczu we Wrocławiu. Zrobiliśmy to siłą woli i determinacji. Jeżeli chodzi o sam mecz, nie ma łatwych meczów, jak się okazuje i prostych, przeciwnicy się przygotowują i każda drużyna w ekstraklasie prezentuje swój poziom. Stal Mielec taką drużyną jest po zmianie trenera, wiedzieliśmy, że zespół podniósł zdecydowanie intensywność…

Raków po raz kolejny niezwyciężony przy Limanowskiego 83. Tym samym pobił rekord Ekstraklasy, jako jedyna drużyna w historii mając po 14 kolejkach stracone tylko 4 gole:

Marek Papszun: Oczekujemy od siebie więcej, jeżeli chodzi o takie działania indywidualne, bo dużo mieliśmy prostych strat, dużo działań po odbiorze w pierwszym, drugim działaniu traciliśmy, idąc za szybko w pion, bez manewrów, bez zmiany centrum, tego brakowało. W drugiej połowie wyglądało to lepiej, złapaliśmy płynność, zamykaliśmy długimi fragmentami przeciwnika, wykreowaliśmy więcej sytuacji w tej części i tak jak mówię, byliśmy zdeterminowani do końca…

Gol na wagę zwycięstwa padł dopiero w 94 minucie. Mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Stali Mielec:

Janusz Niedźwiedź: Myślę, że za komentarz niech posłuży to, że w mojej opinii kompletnie mecz na remis, a nawet przy odrobinie większej dokładności można było tutaj wygrać to spotkanie. Natomiast nas akurat bardzo boli to, że w ostatnich sekundach zespół, który cały mecz bardzo mocno pracował, nastawienie, determinacja, poza wcześniejszymi meczami, gdzie bardzo mocno akceptowałem takie piłkarskie rzeczy, bardzo dobre budowanie, mniej zdecydowanie tego było niż w poprzednich meczach, ale przeciwstawiliśmy się naprawdę charakterem, walką i byliśmy bardzo blisko…

Raków Częstochowa – Stal Mielec 1:0 (0:0) – Brunes (90+1) 1:0

Skład Rakowa: Trelowski, Svarnas, Rodin, Arsenic, Jean Carlos (Drachal), Lederman (Kochergin), Barath, Tudor (Diaz), Amorim (Lamprou), Ivi Lopez (Otieno), Brunes

G.S.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 5 grudnia 2024