Raków Częstochowa tylko zremisował z Puszczą Niepołomice
W spotkaniu 27 kolejki PKO BP Ekstraklasy rozegranym w poniedziałek (07.04) Raków Częstochowa zremisował w Niepołomicach z Puszczą 1:1. Częstochowianie objęli prowadzenie w 28 minucie po golu Ivi Lopeza. Gospodarze wyrównali w ostatniej akcji meczu po bramce zdobytej przez Germana Barkovskiego.

Szacowany czas czytania: 02:25
Raków Częstochowa był oczywiście faworytem tego meczu. Lider ekstraklasy przyjechał na kameralny stadion w Niepołomicach z bilansem sześciu ligowych wygranych z rzędu. Gospodarze walczą o utrzymanie, przed tym starciem zajmowali 15 miejsce w ligowej tabeli.
Trener Marek Papszun zaskoczył zestawieniem linii defensywnej na to spotkanie. Fran Tudor zaczął mecz na ławce rezerwowych, a linię obrony stworzyli Svarnas i powracający po dłuższej przerwie do podstawowego składu Milan Rundic i Zoran Arsenic.
Początek meczu wyglądał bardzo podobnie do ostatniego starcia Rakowa z Zagłębiem w Lubinie. Nasza drużyna przeważała w posiadaniu piłki, a gospodarze szukali swoich szans w kontrach. Puszcza skutecznie się broniła tylko do 28 minuty. Eric Otieno wywalczył piłkę w prawym narożniku boiska, zagrał po ziemi w pole karne do Ivi Lopeza, a ten z bliskiej odległości pokonał bramkarza gospodarzy. Hiszpan był w pierwszej połowie najbardziej aktywnym zawodnikiem w ekipie Rakowa, zaangażowany w niemal każdą akcję ofensywną naszej drużyny. Do przerwy więcej bramek jednak nie padło.
Raków Częstochowa od początku drugiej części gry dążył do zdobycia drugiego gola. W 52 minucie Kochergin prostopadle podał do Amorima, ten oddał mocne uderzenie, ale jakimś cudem strzał został obroniony przez golkipera Puszczy. Gospodarze nie zamierzali jednak przejść przez ten mecz bez walki i również mieli swoje szanse. Trener Puszczy Tomasz Tułacz w przerwie dokonał trzech zmian w swojej drużynie, co wpłynęło pozytywnie na grę niepołomiczan. W pole karne Rakowa gospodarze posyłali sporo dośrodkowań, czujna była jednak obrona „czerwono-niebieskich” i Kacper Trelowski w bramce.
Z biegiem czasu piłkarze Rakowa nie potrafili jednak podwyższyć prowadzenia, a Puszcza była coraz bliżej wyrównania. W 82 minucie gospodarze mieli dobrą okazję na zdobycie gola, ale piłkę po rykoszecie instynktownie obronił Trelowski. Minutę później z kontrą wyszło trzech zawodników Rakowa wprowadzonych chwilę wcześniej na boisko (Makuch, Barath, Rocha), niestety były zawodnik Cracovii fatalnym uderzeniem zakończył tą akcję.
Końcówka spotkania była bardzo nerwowa i chaotyczna, a w takiej właśnie grze Puszcza czuje się najlepiej. W ostatniej minucie meczu gospodarze wykonywali rzut wolny z ok. 40 metrów. Po dośrodkowaniu „zakotłowało” się w polu karnym Rakowa, piłka trafiła do Barkovskiego, a ten pokonał Trelowskiego. Niewykorzystane sytuacje przez naszych piłkarzy tym razem się zemściły i Raków stracił zwycięstwo w ostatniej akcji.
Po tym meczu Raków Częstochowa z 56 punktami wciąż prowadzi w tabeli, ale przewaga nad drugim Lechem Poznań zmniejszyła się do 3 punktów. Następny mecz nasza drużyna rozegra w najbliższą sobotę (12.04), na stadionie przy Limanowskiego podejmie Radomiaka Radom.
Puszcza Niepołomice – Raków Częstochowa 1:1 (0:1) – Ivi Lopez (28 min.) 0:1; Barkovsky (90+3 min.) 1:1
Skład Rakowa: Trelowski, Rundic, Arsenic (k), Svarnas, Otieno, Kochergin (Barath), Berggren, Jean Carlos, Amorim (Rocha), Ivi Lopez (Diaz), Brunes (Makuch)
G.S.