Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Raków Częstochowa wygrał z Lechem w Poznaniu

W meczu 21 kolejki PKO BP Ekstraklasy rozegranym w piątek (14.02) Raków Częstochowa wygrał na wyjeździe z Lechem Poznań 1:0. Podopieczni trenera Marka Papszuna rozegrali świetne spotkanie i zasłużenie wracają z trzema punktami ze stolicy Wielkopolski.

Szacowany czas czytania: 02:28

Mecz na szczycie polskiej ekstraklasy miał dać odpowiedź o co powalczy Raków Częstochowa w rundzie wiosennej. Po kiepskim początku roku i ostatniej porażce z GKS Katowice, starcie w Poznaniu było niezwykle ważne dla naszej drużyny. Wygrana oznaczałaby wciąż realne szanse na mistrzostwo Polski, porażka mocno skomplikowałaby walkę o to najważniejsze trofeum.

W podstawowej „jedenastce” Rakowa w porównania z poprzednim ligowym meczem mieliśmy dwie zmiany. Baratha na prawej obronie zastąpił Tudor, w związku z tą roszadą na prawe „wahadło” przeniósł się Jean Carlos, a na lewym skrzydle zobaczyliśmy powracającego po kontuzji Otieno. Rundica na lewej stronie defensywy zastąpił Svarnas. Od początku gry ponownie na boisku oglądaliśmy Adriano Amori’ego, do którego postawy kibice „czerwono-niebieskich” mają sporo uwag od początku sezonu.

Mecz rozpoczął się od kilku udanych akcji Rakowa w pressingu. Piłkarze Lecha mieli spory problem, żeby płynnie przeprowadzić piłkę od bramki strzeżonej przez Mrozka do pola karnego gości. Od 10 minuty zawodnicy „Kolejorza” przejęli inicjatywę, częściej znajdowali się przy piłce, ale nie potrafili stworzyć realnego zagrożenia pod bramką Trelowskiego. Pierwszy celny strzał na bramkę Rakowa gospodarze oddali w 18 minucie. Minutę później częstochowianie zrewanżowali się tym samym, ale strzał Amori’ego nie sprawił problemu bramkarzowi Lecha.

Ostatni kwadrans pierwszej połowy to jednak świetna gra podopiecznych Marka Papszuna. W 29 minucie Raków Częstochowa miał pierwszą okazję na objęcie prowadzenia, ale strzał głową z piątego metra Brunes’a fenomenalnie obronił Mrozek. W 38 minucie po uderzeniu Berggrena piłka znalazła się w siatce gospodarzy, ale Szwed przed uderzeniem sfaulował przeciwnika i Szymon Marciniak nie uznał tej bramki. W 43 minucie mieliśmy kolejną kapitalną interwencję Mrozka, znowu po uderzeniu Brunes’a. Minutę później bramkarz Lecha świetnie zachował się po strzale Ivi Lopeza z prawej strony pola karnego.

W 46 minucie Hiszpan  grający w barwach Rakowa dośrodkował z rzutu rożnego, piłkę głową uderzył Svarnas i tym razem golkiper Lecha nie miał już szans na skuteczną obronę. Raków Częstochowa zasłużenie objął prowadzenie i przy stanie 1:0 schodził do szatni na przerwę.

Druga część meczu nie przyniosła już takich emocji, ale oglądaliśmy w niej niemal „profesorską” grę Rakowa. „Czerwono-niebiescy” spisywali się kapitalnie w obronie i do końca meczu nie pozwolili Lechowi na stworzenie klarownej sytuacji. Pewnie w bramce spisywał się Kacper Trelowski. Gospodarze atakowali większą ilością zawodników, Raków miał szansę na podwyższenie wyniku w kontratakach, ale wynik nie uległ już zmianie. Raków Częstochowa wygrał z Lechem 1:0.

Po tym zwycięstwie nasza drużyna ma na koncie 40 punktów i traci już tylko 1 punkt do prowadzącego Lecha. Następny mecz Raków Częstochowa rozegra w piątek (21.02), na stadionie przy Limanowskiego podejmie Górnika Zabrze.

Lech Poznań – Raków Częstochowa 0:1 

Skład Rakowa: Trelowski, Svarnas, Arsenic, Tudor, Jean Carlos (Plavsic), Berggren, Kochergin (Lederman), Otieno, Amorim (Rocha), Ivi Lopez (Diaz), Brunes (Makuch)

G.S.

REKLAMA