Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Raków Częstochowa lepszy od Górnika Zabrze. Wygrana i awans na drugie miejsce w tabeli

W 22 kolejce PKO BP Ekstraklasy rozegranym w piątek (21.02) Raków Częstochowa pokonał Górnika Zabrze 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w doliczonym czasie pierwszej połowy Vladyslav Kochergin.

Szacowany czas czytania: 02:31

Raków Częstochowa przystąpił do tego meczu naładowany pozytywną energią po świetnym, zwycięskim spotkaniu z Lechem Poznań. Górnik Zabrze w poprzedniej kolejce również zwyciężył  (z Radomiakiem 3:2), ale do Częstochowy zawitał bez trzech podstawowych zawodników. W kadrze drużyny prowadzonej przez Jana Urbana z różnych przyczyn zabrakło Lukasa Podolskiego, Erica Janzy i Luki Zahovica.

Starcie Rakowa z Górnikiem wyglądało tak samo jak większość meczów przy Limanowskiego. Goście bronili się niemal całą „jedenastką”, czekając na szansę w kontrataku. Raków Częstochowa musiał grać atakiem pozycyjnym, ale wyglądało to dużo lepiej niż w poprzednim „domowym” meczu z GKS Katowice.

Dobrze prezentował się Brunnes, który w 31 minucie oddał pierwszy, ale niecelny strzał na bramkę strzeżoną przez Szromnika. W 36 minucie piłkę w środku boiska wywalczył Berggren, podał do Ivi Lopeza, a ten zza pola karnego oddał groźne uderzenie. Widać było, że tym razem „czerwono-niebiescy” nie boją się szukać swoich szans w strzałach z dystansu, co przyniosło efekt w doliczonym czasie pierwszej części. Z 17 metrów świetnie przymierzył Kochergin i Raków wyszedł na prowadzenie.

Druga połowa rozpoczęła się od zmiany w naszej drużynie, bezbarwnego Erica Otieno zastąpił Srdjan Plavsic. W związku z tą roszadą Jean Carlos musiał przenieść się na lewe wahadło, co okazało się bardzo dobrą decyzją. Brazylijczyk rozegrał świetną drugą połowę, po jego akcjach Raków miał najlepsze okazje do podwyższenia prowadzenia.

To właśnie Jean Carlos miał doskonałą okazję na zdobycie drugiej bramki już w 52 minucie, ale jakimś cudem po jego uderzeniu piłka nie znalazła się w siatce. W 64 minucie Brunes po skutecznym pressingu odebrał piłkę obrońcy Górnika, wyłożył idealną piłkę do Ivi Lopeza, ale ten nie trafił w bramkę. Dwie minuty później Kochergin został idealnie „obsłużony” przez Jeana Carlosa, ale również zmarnował swoją szansę.

Trener Jan Urban reagował na nienajlepszą grę swojej ekipy, wprowadził kilka zmian, ale przynosiło to tylko chwilowe efekty. Najbardziej aktywnym zawodnikiem Górnika był Japończyk Furukawa, który na lewej stronie kilka razy ośmieszył wręcz Plavsica czy wracającego po kontuzji Mosóra. Po młodzieżowym reprezentancie Polski widać było długą przerwę w grze, w końcówce trener Marek Paszpun zastąpił go Matejem Rodinem.

Raków Częstochowa kontrolował przebieg meczu, miał kilka naprawdę dogodnych okazji, ale wynik nie uległ już zmianie. Częstochowianie zwyciężyli 1:0 i po tej kolejce z 43 punktami na koncie awansowali na drugie miejsce w ligowej tabeli. Czerwono-niebiescy wyprzedzili aktualnych mistrzów Polski – Jagiellonię Białystok, która tylko zremisowała z Cracovią 2:2. Na prowadzeniu po wygranej z Zagłębiem Lubin dalej znajduje się Lech Poznań. Następny mecz Raków Częstochowa rozegra w poniedziałek (03.03), u siebie podejmie Lechię Gdańsk.

Raków Częstochowa – Górnik Zabrze 1:0 (1:0) 45 min. – Kochergin (1:0)

Skład Rakowa: Trelowski, Svarnas, Arsenic, Mosór (Rodin), Otieno (Plavsic), Kochergin, Berggren, Jean Carlos, Ivi Lopez (Rocha), Amorim (Diaz), Brunnes (Makuch)

G.S.

REKLAMA