Przyjechał do szpitala z promilami
Źle się poczuł więc pojechał do szpitala. Jego niedyspozycja wynikała jednak, ze zbyt dużej ilości wypitego alkoholu. Wszystko widział inny pacjent i wezwał mundurowych. Mieszkaniec gminy Żarki miał w organizmie ponad promil alkoholu. Stracił już prawo jazdy.
Wczoraj (1.08.) po godzinie 9.0,0 w myszkowskim szpitalu pojawił się mężczyzna, który chwilę wcześniej przyjechał na parking swoją mazdą. Mężczyzna poprosił medyków o pomoc, przyznając że przesadził z ilością wypitego alkoholu. Natychmiast zareagował inny pacjent, który widząc to, zadzwonił na policję. Na miejsce dyżurny jednostki skierował patrol drogówki. Mundurowi wylegitymowali mężczyznę i poddali go badaniu stanu trzeźwości. 36-latek miał w organizmie ponad promil alkoholu. Policjanci przejrzeli także monitoring, z którego potwierdziła się potwierdziła się informacja, że to właśnie on kierował mazdą. Mężczyzna stanie przed sądem, grożą mu 2 lat więzienia.
