Prokuratura umarza śledztwo ws. kastracji zwierząt w szkole w Myszkowie
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, Tomasz Ozimek, poinformował, że zabiegi były wykonywane bezpłatnie, a lekarz każdorazowo badał zwierzęta, podawał leki i środki znieczulające. Uczniowie asystowali jedynie przy czynnościach pomocniczych. Śledczy podkreślili, że nie stwierdzono zadawania zwierzętom niepotrzebnego bólu.

Szacowany czas czytania: 00:48
Prokuratura umorzyła postępowanie dotyczące kastracji zwierząt w Zespole Szkół w Myszkowie. Zabiegi wykonywał doświadczony lekarz weterynarii, będący jednocześnie nauczycielem praktycznej nauki zawodu. Śledczy nie dopatrzyli się w jego działaniach znamion przestępstwa ani znęcania się nad zwierzętami. Jak informowaliśmy, śledztwo wszczęto w kwietniu tego roku po zawiadomieniu złożonym przez fundację zajmującą się ochroną praw zwierząt. Dotyczyło ono przeprowadzania zabiegów kastracji psów i kotów należących do uczniów szkoły. Za naruszenia przepisów odnośnie znęcania się nad zwierzętami grozi do 3 lat więzienia. Dodajmy, że decyzja o umorzeniu postępowania nie jest prawomocna. Odwołała się od niej fundacja, która złożyła zawiadomienie. Ostateczną decyzję podejmie Sąd Rejonowy w Myszkowie.
Sprawę bada również Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Śląskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej, który prowadzi odrębne postępowanie dotyczące zasadności wykonywania zabiegów poza lecznicą weterynaryjną.