Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Próbujemy zrzucić popandemiczne kilogramy. W kolejkach do dietetyków głównie uczniowie

Facebook Twitter

Po ostatnich świętach, ale przede wszystkim po pandemicznym okresie mieszkańcy z trudem próbują zgubić zbędne kilogramy. Nadmiernie przyswojone kalorie i mało ruchu w czasie lockdownów odbija się nie tylko na naszym samopoczuciu, ale często i na zdrowiu. Siedząc w domu jedliśmy więcej i rzadziej uprawialiśmy sport.

fot. Pixabay

Problem nadwagi i otyłości teraz szczególnie dotyka dzieci i młodzież:

Po pandemii Covid-19 mamy pandemię otyłości. Ona zaczęła się tak naprawdę w latach trwającej epidemii covidowej. Teraz badania pokazują, że średnio statystycznie przybraliśmy przez ostatnie dwa lata około 4-7 kg, a to jest bardzo dużo. Odosobnienie, zamknięcie, brak ruchu, pozamykane kluby sportowe, pozamykane szkoły, czyli brak dostępu do ćwiczeń, lekcji wf-u. Nawet sportowcy odczuli to dosyć mocno, że ilość treningów była ograniczona. Brak ruchu na świeżym powietrzu – taki też był etap

– ocenia przykre konsekwencje dla zdrowia Monika Przystalska – dietetyk kliniczny z Częstochowy. Pandemia Covid-19 nie sprzyjała temu, aby przygotowywać zbilansowane posiłki w naszych domach. Podjadanie i niezdrowe produkty były też odpowiedzią na codzienną nudę i stres:

Lawinowo wręcz pacjenci wysyłali do mnie zapytania, czy mogą sobie to ugotować, to upiec, bo każdy zaczął szperać, wiele było stron internetowych, które podpowiadają coś kulinarnie, bo siedząc w domu chcemy sobie wypełnić jakoś czas i zaczęliśmy „kulinarzyć’, a jak już zaczęliśmy, to rozpływając się w smakach nie każdy wie, co znaczy dietetyczny posiłek. Sylwetki Polek i Polaków zyskały na masie ciała. Teraz nawet po tym czasie ilość pacjentów, która przychodzi jednogłośnie komentuje, że nadbagaż w kilogramach jest skutkiem pozostania w domu.

W gabinecie dietetycznym naszego eksperta pojawia się wielu uczniów, którzy muszą teraz mierzyć się z pandemicznymi kilogramami. Oprócz złej diety przeszkadzały ograniczone możliwości wychodzenia z domu, zdalny tryb nauki i brak innych zajęć. U dzieci i młodzieży teraz to spory problem:

Kiedyś tak nie było. Jeszcze kilka lat temu, w okresie przedpandemicznym, może coś się zaczynało, ale na pewno nie była to taka ilość dzieci i młodzieży, która teraz wraca do gabinetów z problemem nadwagi czy otyłości. Oporność insulinowa to kiedyś była jednostka, która wiekowo zdarzała się później, nie w wieku nastoletnim. Teraz jest to spora grupa. Nauka zdalna rozluzowała grafik w ciągu dnia

– mówiła dietetyk Monika Przystalska.

 

Zobacz także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj