Policja od dwóch dni poszukuje znów Jacka Jaworka w rejonie wsi Borowce
Tym razem służby koncentrują się właściwie na poszukiwaniach jego zwłok. Szeroko zakrojona akcja potrwa jeszcze do środy. Służby na razie bezskutecznie poszukują ciała Jacka Jaworka, poszukiwanego w związku z potrójnym morderstwem z lipca ubiegłego roku.
Kilkuset policjantów pojawiło się na miejscu, akcja objęła swoim obszarem promień kilku kilometrów od miejsca tragedii. Policję wspierają ratownicy GOPR, żołnierze WOT, mundurowi Straży Leśnej oraz strażacy OSP. Od poniedziałku wszystkie te służby przeszukują głównie pobliskie tereny leśne w okolicach Borowców w powiecie częstochowskim. Na tym bardzo trudnym terenie wykorzystywany jest też specjalistyczny sprzęt, m.in. drony, trackery GPS i quady.
Jedna z hipotez brana pod uwagę przez śledczych jest taka, że sprawca odebrał sobie życie w lesie w okolicy miejsca zdarzenia. To kilka kilometrów kwadratowych terenu. Co więcej przez ten obszar w ubiegłym roku przeszła trąba powietrzna, która powaliła wiele drzew. Teraz dzięki wielu miesiącom pracy leśników, którzy usuwali powalone konary i korzenie, dostęp do terenu został częściowo przywrócony. Być może nowe ślady odkryją jeszcze policyjni przewodnicy z psami tropiącymi.
Czytaj także:
