Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Podpalacz z Lisowa usłyszał wyrok, pójdzie do więzienia. Musi też sporo zapłacić

Sąd Rejonowy zdecydował w sprawie Radosława J. 25-latek, został skazany na karę łączną 2 lat i 1 miesiąca pozbawienia wolności. Sąd orzekł również wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody. W wyniku pożaru zniszczeniu uległo mienie o łącznej wartości 309.000 zł.

Podpalacz z Lisowa
fot. arc Radio Jura

Szacowany czas czytania: 01:49

Podpalacz z Lisowa

Do zdarzenia doszło 3 czerwca 2023 roku ok godziny 19.00. Ogień pojawił się w budynkach gospodarczych w Lisowie przy ulicy Stawowej. Po zauważeniu dymu właściciel posesji zdołał wyprowadzić z pomieszczeń 14 sztuk bydła. Budynki chlewu i stodoły, a także maszyny i narzędzia rolnicze spłonęły. Wartość strat oszacowano wówczas na 450 tys. złotych.

W trakcie śledztwa Prokuratury Rejonowej w Lublińcu ustalono, że kilka minut przed pożarem właściciel posesji zauważył mężczyznę, który przyglądał się budynkom. Na podstawie analizy zapisów nagrań z kamer, znajdujących się w pobliżu miejsca zdarzenia, stwierdzono, że mężczyzną tym był Radosław J. W śledztwie uzyskano opinię biegłego z zakresu pożarnictwa, z której wynika, że przyczyną pożaru było zainicjowanie materiału pirotechnicznego lub zaprószenie ognia.

Prokurator przedstawił Radosławowi J. zarzut zniszczenia mienia o łącznej wartości 450.000 zł, poprzez podpalenie budynków gospodarczych. Podejrzanemu zarzucono też, że groził małoletniemu chłopcu podpaleniem jego domu, celem zmuszenia go do sprzedaży papierosów elektronicznych wśród uczniów szkoły w Lisowie. Radosław J. nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. W złożonych wyjaśnieniach stwierdził, że 3 czerwca 2023 roku przebywał na terenie posesji w Lisowie przy ulicy Stawowej, jednakże nie pamięta co tam robił, gdyż był wówczas pod wpływem alkoholu.

Na podstawie opinii biegłych z zakresu psychiatrii stwierdzono, że w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów 25-latek miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem, czyli był w pełni poczytalny. Biegli rozpoznali natomiast u niego zaburzenie nawyków i popędów w postaci piromanii.

Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Lublińcu zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie, które zostało uchylone przez sąd odwoławczy. Radosław J. był w przeszłości karany m.in. za przestępstwa zniszczenia mienia, poprzez podpalenie szeregu obiektów, na karę 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Teraz zapadł wyrok, jest nieprawomocny. Obrońca oskarżonego złożył wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku (tzw. zapowiedź apelacji).

Czytaj także:

REKLAMA