Po Rędzinach i Częstochowie, teraz Mykanów ws. dostaw węgla
Już ponad dwa tysiące gmin podpisało umowy z importerami na dostawy węgla. Tak sytuacja wygląda w skali kraju, ale lokalnie nadal pojawiają się problemy z dostawami.

Do poszczególnych miejscowościach docierają zbyt małe dostawy, często nie wszystkich rodzajów węgla, niektóre miasta wciąż czekają na transport. O sytuację mieszkańców gminy Mykanów pytaliśmy wójta tej gminy.
Dariusz Pomada: Dostaliśmy 140 ton, tyle ile ludzie zamówili w pierwszym etapie. Rozwieźliśmy. Wczoraj przywieźli całość zamówionego ekogroszku, pojechało 11 samochodów. Będą w tym tygodniu rozwozić, więc ekogroszek mamy załatwiony do końca roku. Czekamy na 300 ton kostki. Jest mały problem, bo kopalnie nie radzą sobie z produkcją, ale myślę, że do świąt uda nam się to wszystko załatwić. Rozwoziliśmy pierwsze zapotrzebowanie na prawie 800 ton. Najpierw zgłosili, a później więcej nie deklarowali. Było wiele takich osób, którzy myśleli, że mogą sobie dokupić
– informował Dariusz Pomada – wójt Mykanowa. Część z samorządów, przypomnijmy, realizuje dostawy organizując samodzielnie dystrybucję. Inne nie przystąpiły bezpośrednio do rządowego programu, zadanie zlecono za to przedsiębiorcom z branży węglowej.
Zobacz także: